https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaciskamy pasa. Także w regionie kupujemy mniej wszystkiego, poza ciuchami i butami!

Agnieszka Domka-Rybka
Przez rok wzrosła jedynie  sprzedaż odzieży, obuwia i tekstyliów - o 1,7 proc.
Przez rok wzrosła jedynie sprzedaż odzieży, obuwia i tekstyliów - o 1,7 proc. Joanna Urbaniec / Polska Press
Kupujemy mniej paliwa, żywności, leków, kosmetyków, książek, sprzętu RTV AGD, a więcej jedynie ciuchów i butów. Ekspert: - Coś drgnęło z cenami, niektóre produkty już tanieją.

Główny Urząd Statystyczny podał, że w marcu tego roku sprzedaż detaliczna była o 7,3 proc. niższa niż przed rokiem. Porównując ją zaś z lutym, czyli miesiąc do miesiąca, wzrosła o 14 proc.

Masło za 2,99 zł? Tak!

I tak np.: kupujemy mniej paliwa, tutaj przez rok spadek wyniósł aż 20,7 proc., prasy i książek (na minusie 17,8 proc.), mebli, sprzętu AGD i RTV (minus 15,2 proc.), żywności, napojów, wyrobów tytoniowych (-4,6 proc.), leków, kosmetyków (-1,8 proc.).

Wzrosła jedynie sprzedaż odzieży, obuwia i tekstyliów - o 1,7 proc.

Według Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan, to historycznie niski wynik, nie licząc czasu ograniczenia aktywności gospodarczej w 2020 roku.

- Spadek sprzedaży detalicznej nie jest zaskakujący. W znacznej mierze to wynik tego, że kupujemy coraz mniej, bo mamy coraz mniej pieniędzy w kieszeni. Trzeba też jednak oddać, że nadal jesteśmy w fazie korekty tego, co działo się przed rokiem - wzmożony popyt na paliwa, farmaceutyki oraz środki pierwszej potrzeby. Mniej zaburzonych danych możemy się dopiero spodziewać w okresie letnim, wtedy też pomoc humanitarna traciła na impecie i coraz mniej wpływała na odczyty sprzedaży detalicznej przed rokiem - komentuje Mariusz Zielonka.

- Pogorszenie danych o zakupach oznacza, że zbliżamy się do recesji, ale z drugiej strony to dobra, świadomie używam tego słowa, informacja w kontekście walki z inflacją - uważa ekonomista Marek Zuber. - Mam tutaj na myśli szczególnie właśnie dane o sprzedaży detalicznej. Obniżenie presji popytowej, w końcu to o co chodzi w podwyżkach stóp procentowych. Po to właśnie stopy idą w górę. Wyraźne hamowanie naszego kupowania obserwujemy od miesięcy i z inflacyjnego punktu widzenia kontynuacja tego trendu jest bardzo ważna. To hamowanie, obok wzrostu stóp, wynika również, a właściwie przede wszystkim z tego, że od maja zeszłego roku mamy mniej pieniędzy do dyspozycji, bo nasze wynagrodzenia realnie spadły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Zuber pociesza, że wreszcie coś drgnęło: - Oto bowiem tanieją niektóre produkty, a najbardziej jest to chyba widoczne w przypadku masła.

Z tymi słowami zgadza się zwykła konsumentka z Bydgoszczy. Pani Maria była pozytywnie zaskoczona, gdy w zeszłym tygodniu znany dyskont zaproponował, oczywiście we wszystkich sklepach kraju, promocję właśnie na wspomniane przez ekonomistę masło.

- Kupując trzy kostki klient płacił 2,99 zł za sztukę! Przyznam, że takie okazji dawno nie było! Trzy razy oglądałam wywieszkę z informacją o cenie - zdradza bydgoszczanka.

Niezależnie od wszystkiego, zawsze warto oszczędzać, a tym bardziej, gdy ceny są wysokie.

Panuje błędne przekonanie, że mogą sobie na to pozwolić tylko osoby, które otrzymują wysokie wynagrodzenie, a odkładanie niewielkich kwot nie ma zbyt dużego sensu, albo częściej po prostu uważamy, że nie mamy z czego, bo wszystko „jest przecież takie drogie". Jednak można to zrobić, bo każde pieniądze przydadzą się na tzw. czarną godzinę.

Bez tego da się przeżyć - lista

Żeby ułatwić sobie to zadanie, nasze wydatki warto podzielić na kategorie, zaczynając od najważniejszych potrzeb.

Są nimi na pewno:

  • wydatki na jedzenie,
  • środki czystości,
  • leki,
  • czynsz i rachunki za media,
  • opłaty za telefon i internet,
  • ubezpieczenie itp.,
  • raty kredytów,
  • koszty transportu (np. dojazdu do pracy,),
  • ubrania i kosmetyki, drobne przyjemności.

Drugą kategorię mogą stanowić rzeczy, na które wydajemy pieniądze, ale w razie potrzeby dałoby się z nich zrezygnować, czyli:

  • jedzenie na mieście,
  • opłaty za serwisy streamingowe i inne abonamenty,
  • hobby,
  • wyjścia na eventy,
  • koncerty i inne imprezy.

Polecamy także: Bierz, bo rozdrapią, czyli dlaczego na zakupach tracimy głowę i pieniądze

Ponadto to rzeczy, które nam się podobają, ale aktualnie ich nie potrzebujemy (np. dziesiąta para butów, kolejna buteleczka perfum czy nowsza wersja elektronicznego gadżetu, który już mamy.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska