Od kilku tygodni na oddziale neurologii można usłyszeć stukanie, piłowanie i inne odgłosy budowy. - Robimy wszystko, by prace były jak najmniej uciążliwe dla pacjentów - podkreśla Emilia Konieczyńska, dyrektor Nowego Szpitala w Świeciu. - Za niedogodności, które mam nadzieję nie są zbyt duże, chciałabym przeprosić. Niestety, nie ma innej możliwości prowadzenia modernizacji oddziału - zaznacza.
Przeprowadzka
Chorzy raczej nie mają możliwości zobaczenia tego, co dzieje się za ścianą z płyt wiórowych oddzielających przebudowywany fragment neurologii. Docelowo liczba łóżek zwiększy się z 19 do 26. Najwięcej - 12 - przewidziano jako tzw. wczesnoudarowe. Inwestycja ma ścisły związek z coraz większą liczbą chorych na schorzenia neurologiczne. Do końca miesiąca ekipa budowlana powinna uporać się z zadaniem. Gdy tak się stanie, przeniesie się na drugą stronę korytarza. W maju powinien rozpocząć się generalny remont pediatrii. Na jego czas, odział zostanie przeniesiony do budynku, w którym niegdyś znajdował się oddział paliatywny. Harmonogram zakłada, że nie powinno trwać to dłużej jak trzy miesiące. - Specjalnie wybraliśmy taki okres, bo późną wiosną i latem dzieci chorują znacznie rzadziej - tłumaczy Konieczyńska.
Dyrektorka zapewnia, że odział przejdzie prawdziwą metamorfozę. - Zmieni się dosłownie wszystko, począwszy od mebli, a skończywszy na wykładzinach i lampach - mówi. - Chcemy, by sale były tak piękne jak w chełmińskim szpitalu, a może nawet jeszcze bardziej komfortowe. Także dla rodziców towarzyszących chorym dzieciom.
Windą w górę
Niebawem będzie też można korzystać z nowych wind. Realizację najważniejszego i zarazem najkosztowniejszego zadania przewidziano w drugiej połowie roku. Mowa o wprowadzeniu standardów XXI wieku na bloku operacyjnym oraz oddziale intensywnej terapii. Tak szeroki wachlarz modernizacji możliwy jest dzięki dotacji z Unii Europejskiej.
Czytaj e-wydanie »