Co jest jednak najważniejsze? To, że przez dwa najbliższe tygodnie nie będą musiały myśleć o szkole.
- I to jest właśnie najfajniejsze w feriach - śmieją się bydgoszczanki. Klaudia Kołacka i Mirela Kozłowska z Gimnazjum nr 23 nie mogły się już doczekać zimowych wakacji, które w tym roku w naszym województwie wypadły wyjątkowo późno. - Termin nie jest taki zły, ale szkoda, że nie ma śniegu - mówi Klaudia.
Bitwa na śnieżki albo kino i zakupy
Obie dziewczyny uwielbiają lepić bałwana i jeździć na sankach. To nic, że mają po naście lat. Jak mówią, nie ma nic lepszego niż poszaleć na sankach i porzucać się śnieżkami. - Może śnieg spadnie chociaż na jeden tydzień ferii - myślą.
Jeśli pogoda się nie spisze, dziewczynom pozostanie kino, zakupy i spotkania z przyjaciółmi. Klaudia i Mirela zapewniają jednak, że nie będą się nudzić. Wielka laba zaczęła się już w sobotę. - Przez pierwsze dni będę leniuchować, oglądać jeden film za drugim i odsypiać zaległości - marzy Klaudia. - Może nawet mama trochę odpuści sprzątanie? W każdym razie na pewno nie będę myśleć o szkole. W ferie trzeba dać sobie trochę luzu.
Mirela, podobnie jak Klaudia, spędzi ferie w domu. - Zimą zupełnie nie ciągnie mnie do wyjazdów - mówi. - Latem to co innego. Człowiek ma jakoś więcej energii. Zimą trudniej jest rano wstać i zmobilizować się o zrobienia czegokolwiek.
Mirela mimo to postanowiła sobie, że w zimowe ferie będzie rano biegać. Kiedyś udało jej się dotrzymać takiej obietnicy. Mirela przez dwa miesiące letnich wakacji wstawała codziennie o siódmej, żeby pobiegać. Może więc tym razem też się uda?
Ostatnie ferie w naszym gimnazjum
Tegoroczne ferie są dla Klaudii i Mireli wyjątkowe, bo ostatnie w gimnazjum. - Bardzo przeżywamy, że rozstajemy się ze szkołą - mówią dziewczyny. - Spędziłyśmy w niej kilka dobrych lat. Spotkałyśmy fantastycznych ludzi. Żal będzie się rozstawać ze szkołą.
Dziewczyny zabiorą ze sobą też dobre wspomnienia o nauczycielach. - To nie tylko pedagodzy, ale przede wszystkim wspaniali ludzie - podkreślają Mirela i Klaudia. - Możemy z nim porozmawiać, potrafią wiele zrozumieć. Nasza wychowawczyni wie chyba o nas wszystko. Mamy do niej i do naszych nauczycieli wielkie zaufanie. Miałyśmy szczęście, że trafiłyśmy do tej szkoły.
Dziewczyny przyznają, że obawiają się trochę tego, co czeka je w liceum. - Na pewno nie będzie łatwo - mówią. - Z tego co słyszymy, wynika, że nauczyciele są bardzo wymagający i raczej nie stosują wobec uczniów taryfy ulgowej. Na pewno też w liceum trzeba się dużo więcej uczyć. Licealiści nie mają takiego luzu w ferie jak my.
Bez powtórek do egzaminu
Klaudia chciałaby dostać się do IX Liceum Ogólnokształcącego, a Mirela do "piątki". Obie są humanistkami (chodzą do klasy o profilu dziennikarskim). Aby jednak zasiąść w licealnej ławce, trzeba najpierw dobrze zdać egzamin gimnazjalny. Dziewczyny wiedzą o tym, że egzamin to superważna sprawa, ale jak mówią, nie ma sensu denerwować się na zapas. Na pewno nie będą poświęcać ferii na powtarzanie materiału. - W końcu egzamin na sprawdzić, czego się nauczyłyśmy przez trzy lata - mówią. - Jeśli czegoś nie opanowałyśmy przez całe gimnazjum, nie nauczymy się tego w dwa tygodnie.
Rozstanie ze szkołą osłodzi im na pewno bal gimnazjalny, który w ich szkole odbędzie się 8 czerwca. Dziewczyny już mogą myśleć o kreacjach ba bal podczas wypraw na zakupy.
Oby do lata
Po kilku dniach ferii Mirela i Klaudia zaczną już jednak tęsknić za szkołą. - Będzie nam jej brakowało - dodają, a gdy wrócą do szkoły, znów będą czekać... Tym razem na letnie wakacje.