Od zaginięcia Iwony Wieczorek minęło półtora miesiąca. W tym czasie zebrano wszystkie materiały z miejskiego monitoringu, przeczesano wydmy i park, przez który szła Iwona, przeszukano również znajdujący się w nim staw. Wszystkie te działania nie przyniosły jednak żadnych rezultatów.
Policja przyjęła kilka hipotez. Iwonę mógł potrącić pijany kierowca, który w panice zabrał ciało dziewczyny. Inna wersja mówi o tym, iż dziewczyna spotkała znajomego i wsiadła z nim do samochodu. Potem mogło wydarzyć się coś złego. Są to jednak tylko i wyłącznie przypuszczenia.
Przeczytaj również: Zaginięcie Iwony Wieczorek. Internauci odwołali akcje.
Pojawiają się pytania czy działania policji były wystarczające? Jak się okazało, materiał z monitoringu kamer umieszczonych wzdłuż plaży poddano analizie dopiero 10 dni po zaginięciu Iwony.
Niedawno zaś policja zabezpieczyła materiał z kamer z innych ulic, żeby sprawdzić przejeżdżające tam wtedy samochody. Niestety nie wiadomo, czy zapis ze wszystkich kamer uda się odczytać, bo czasami materiał jest archiwizowany tylko przez 14 dni.
- Dopiero po kilku dniach policja ujawniła nagranie z wyjścia z plaży nr 63 w Jelitkowie. Gdyby przejrzeli monitoringi następnego dnia po zaginięciu, wszystko mogłoby wyglądać inaczej! (...) Teraz policja robi wiele, ale zmarnowali najważniejszy czas - mówi rozgoryczona matka Iwony.
Źródło: Zaginięcie Iwony Wieczorek. Wszystko mogłoby wyglądać inaczej! (wideo) - www.to.com.pl.
Udostępnij