Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrożenie suszą. Rolnicy czekają na deszcz

Katarzyna Hejna
Na polach w Broniewie (k. Rojewa) jest tak sucho, że podczas pracy maszyn uprawowych podnoszą się tumany kurzu
Na polach w Broniewie (k. Rojewa) jest tak sucho, że podczas pracy maszyn uprawowych podnoszą się tumany kurzu Fot. Lucyna Tala śka-Klich
Dużo słońca, bezchmurne niebo i wiatr - to pogoda, na którą wielu z nas czekało po długiej zimie. Jest też druga strona medalu - dla rolników oznacza to zagrożenie suszą.

- Oglądanie prognoz pogody doprowadza mnie do rozpaczy - mówi "Pomorskiej" Mariola Markiewicz, plantatorka truskawek, malin, jeżyn i czereśni z Buszkowa (gm. Koronowo). - Synoptycy cieszą się, a dla rolników to dramat. Odkąd uprawiam ziemię, a robię to od 30 lat, nie pamiętam, żeby w kwietniu było tak sucho.

Ani kropli wody

- W Kujawsko-Pomorskiem od początku kwietnia nie padało na całym terenie. Jedynie dwa tygodnie temu, spadło trochę deszczu w powiecie włocławskim - potwierdza Domicela Duszka z wydziału rolnictwa kujawsko-pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Sytuacja jest najgorsza dla zbóż jarych i rosnących na słabych ziemiach oraz dla roślin, które są w momencie szpilkowania, czyli wschodu. Te giną najszybciej.
Dużo zależy od tego, jaka pogoda będzie na początku maja. I tu, dla osób, które planują długi weekend nad morzem lub nad jeziorem mamy złe wieści. Za to rolnicy powinni się ucieszyć. - Z wtorku na środę przyjdą burze i mogą pojawić się opady. Powinno padać jeszcze przez długi majowy weekend - informuje Bogdan Bąk, synoptyk z Bydgoskiego Biura Pogody.

Ale nie w całym regionie spadnie deszcz. - Najmniejsze szanse na opady mają te tereny województwa, które znajdują się po wschodniej strony Wisły - dodaje synoptyk.

Jest nadzieja na deszcz

A więc gospodarze z powiatu chełmińskiego, z okolic Brodnicy, Rypina czy Lipna mają powody do zmartwień. Za to ci, z Sępólna Krajeńskiego, Nakła i Żnina ucieszą się. W zachodniej i centralnej część województwa powinien spaść deszcz. Jeśli jednak tak się nie stanie, sytuacja będzie trudna.

- Duże nasłonecznienie, bezchmurne niebo i wiatr powodują przesuszenie gleby - wyjaśnia Bogdan Bąk. - W głębszych warstwach jest jeszcze wilgoć. Jeśli jednak taka pogoda się utrzyma, grozi nam duża susza wiosenna.

Na to się niestety zanosi, ponieważ, jak zapowiada synoptyk, po długim weekendzie znów mają pojawić się wysokie temperatury, a słupki w termometrach podniosą się powyżej 25 stopni Celsjusza.

Poza tym, w tym miesiącu mamy od jednego do trzech milimetrów opadów, podczas gdy średnio w kwietniu powinno być 30-32 milimetrów!

Przezorny - zawsze ubezpieczony

Rolnicy mówią, że rok temu było podobnie. - Zboże pows chodziło a potem wyschło - tłumaczy Mirosław Pietrzyk z Kęsowa (gm. Przymuszewo). - Z 4 ha zebrałem 1,5 tony plonu, podczas gdy zwykle były to 4 tony.

Mirosław Pietrzyk rok temu nie ubezpieczył upraw i nie dostał odszkodowania. Uczy się na błędach i tym razem ma ubezpieczenie. Trzyma też rękę na pulsie, więc zasiał zboże już pod koniec marca. Dzięki temu zdążyło powschodzić. - W ostatnich latach coraz częściej w naszym regionie pojawiają się susze, więc wolę nie ryzykować.

Ale nie wszyscy rolnicy są tak przezorni i na wielu polach leży suche ziarno lub świeci goła ziemia. Tym bardziej że od zimy nie padało w powiecie sępoleńskim i tucholskim.

Sytuacja jest dramatyczna

A jakby tego było mało - niektórzy ubezpieczyciele utrudniają przyznania polisy. - Największa z takich firm, wymaga na przykład ubezpieczenia dodatkowo wszystkich budynków! - mówi Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej.
W ubiegłym tygodniu prezes wysłał pismo do wojewody, marszałka województwa i do ministra rolnictwa. - Zwracamy w nim uwagę na dramatyczną sytuację w Kujawsko-Pomorskiem - informuje Ryszard Kierzek. - To już drugi tak trudny rok dla naszego regionu. Jeśli w ciągu dwóch tygodni nie spadnie deszcz, to będzie katastrofa.

Suszy (jeszcze) nie ma

Na razie o suszy mówić jeszcze nie można. - Opieramy się na obserwacjach prowadzonych przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG). Jeśli w przeciągu sześciu dekad opady będą poniżej progu określonego przez instytut, to ogłosimy suszę - tłumaczy Domicela Duszka.

Dla różnych roślin i typów gleb są to odmienne warunki pogodowe. - Obecnie mamy niedobór opadów, ale jeszcze nie mówimy o suszy. Nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja. Jeśli spadnie deszcz w najbliższym czasie, może się poprawić w przypadku zbóż ozimych. Gorsza sytuacja czeka rolników, którzy wysiali zboża jare. Te są najbardziej narażone na wysuszenie - dodaje Duszka.

Woda na wagę złota

Tymczasem gospodarze radzą sobie, jak mogą. - Podlewam rośliny wszędzie, gdzie się tylko da - mówi Mariola Markiewicz. - Mam kilka deszczowni na plantacji, a w sadzie węże kroplujące. A gdzie nie da się podlać, tam żal patrzeć. Każdego dnia wyczekuję choćby kropli deszczu.

Ale nie każdy przecież ma dostęp do wody, do studni głębinowej. - Tym rolnikom współczuję najbardziej. Zwłaszcza, że teraz, kiedy większość właśnie w tej chwili posiała zboża i posadziła rośliny, woda jest najbardziej potrzebna - ubolewa Mariola Markiewicz.

Kiedy mówimy o suszy?
Jeśli pojawią się szkody spowodowane tym, że w ciągu sześciu dekad (od 1 kwietnia do 30 września) bilans wodny będzie niższy, niż ustalona wartość dla określonych gatunków lub roślin uprawnych oraz gleb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska