Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych to nie wszystko. Zakażą jego sprzedaży na stacjach benzynowych?

Agnieszka Domka-Rybka, Fot. Jarosław Pruss [email protected] Tel. 52 326 31 86
Krzysztof Szwoch nie sprzeda alkoholu na stacji benzynowej, ale klienci maja do niego o to żal
Krzysztof Szwoch nie sprzeda alkoholu na stacji benzynowej, ale klienci maja do niego o to żal
Zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych. Koniec ze sprzedażą alkoholu w miejscach, w których kupujemy benzynę - senatorowie chcą w ten sposób walczyć z pijanymi kierowcami. Pomysł budzi spore kontrowersje.

- Od lat mam w zwyczaju, że na stacji po tankowaniu kupuję sobie kilka piwek, najczęściej w piątek wieczorem - zdradza Jacek Zieliński, właściciel firmy budowlanej w Bydgoszczy. - Nigdy nie piję, gdy prowadzę. Jadę do domu, zjem coś i dopiero sięgam po napój chmielowy.

Czekaj też: Daleka droga po wódkę. Urzędnicy ustalają granicę, która ma nas dzielić od alkoholu

Tymczasem senatorowie zaproponowali zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Chcą zakazu handlu alkoholem na stacjach benzynowych.

Zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych i sprzedaży na stacji

- To nie jest dobry pomysł - komentuje Krzysztof Szwoch, pracownik stacji benzynowej CNT w Bydgoszczy. - U nas nie wypada sprzedawać alkoholu, obok znajduje się Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego, w którym egzaminuje się przyszłych kierowców. Przyjeżdża tutaj młodzież z całego regionu. Nie możemy sprzedawać piwka, ale klienci często o nie pytają i nie rzadko są rozżaleni. Wtedy mówię im, że niedaleko jest duża stacja i tam mają alkohol. Nie rozumiem, że komuś może to przeszkadzać! Przecież, jeśli kierowca kupuje piwo na stacji, to nie wcale nie znaczy, że upije się w samochodzie. Jeśli senatorowie myślą, że w ten sposób będzie mniej pijaków na drogach, są w błędzie! A sami nie kupują browarku na stacjach?

- Niektórzy klienci zwyczajnie załamią się - uważa pracownik pobliskiego Orlenu (na koszulce ma przypiętą plakietkę z imieniem Arek). - Zwłaszcza w wolne dni, gdy sklepy są zamknięte.wiedzą, że wtedy u nas zawsze kupią piwo. A teraz gdzie pojadą?

Pomysł nie podoba się również właścicielom stacji benzynowych, bo nie wróży nic dobrego, tylko mniejsze zyski. Alkohol stanowi bowiem połowę przychodów takich sklepów. Oficjalnie nie chcą za dużo na ten temat mówić.

Zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych. Ale przecież piją w domu

- Na szczęście, na razie to tylko pomysł, bez komentarza - słyszymy w biurze prasowym firmy PKN Orlen.

- Przestrzegamy prawa i, jeśli trzeba będzie, zlikwidujemy alkohol na naszych stacjach - dodaje Krystyna Antoniewicz-Sas, rzecznik prasowy firmy Statoil. - Przypominam tylko, że nasi politycy mieli już wiele pomysłów, które upadły.

Potrzebna jest edukacja

Dawid Piekarz, rzecznik Browarów Polskich twierdzi, że postulowany przez senatorów zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach nie wpłynie na zmniejszenie konsumpcji piwa: - Takie zakupy są najczęściej robione przy okazji tankowania czy mycia auta, a alkohol spożywa się w domu. Nie ma merytorycznych i naukowych argumentów, że dostępność na przykład piwa na stacji wpływa na liczbę pijanych kierowców. Drogą do wyeliminowania ich z naszych dróg jest raczej promowanie takich zachowań, jak niełączenie spożywania alkoholu z prowadzeniem pojazdów.

Czytaj też: Zakaz palenia. Przedsiębiorcy próbują go obejść

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska