Dotychczas zakładanie firmy dla wielu oznaczało drogę przez mękę. Aby złożyć wszystkie dokumenty, konieczna była wizyta w Urzędzie Miasta, Urzędzie Statystycznym, Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i Urzędzie Skarbowym. Od 31 marca obowiązują jednak nowe przepisy, które umożliwiają załatwienie większości formalności w jednym miejscu.
Ustawa z 19 grudnia ubiegłego roku wprowadziła kilka korzystnych zmian do przepisów działalności gospodarczej. Największym plusem jest wprowadzenie jednolitego formularza EDG-1, który zastąpi pięć dotychczas wymaganych i umożliwia przedsiębiorcy wpisanie się do wszystkich rejestrów.
Nowy formularz, który składamy w Urzędzie Miasta, jest jednocześnie: wnioskiem do Urzędu Statystycznego o nadanie numeru REGON, zgłoszeniem identyfikacyjnym lub aktualizacyjnym do Urzędu Skarbowego, zgłoszeniem lub zmianą płatnika składek do ZUS lub oświadczeniem o kontynuowaniu ubezpieczenia społecznego rolników. Ten sam wniosek służy też do dokonywania zmian do ewidencji działalności gospodarczej, informacji o zawieszeniu oraz wznowieniu wykonywania działalności gospodarczej, a także o zaprzestaniu działalności.
Na nowych przepisach skorzysta portfel przedsiębiorcy. Od dziś wniosek o wpis do ewidencji działalności gospodarczej oraz zmiana wpisu zwolnione są z opłaty. Dotychczas złożenie wniosku kosztowało 100 zł, a jego zmiana 50 zł. Wiele gmin w Polsce zwalniało przyszłych przedsiębiorców z tej opłaty, włocławski magistrat nie korzystał jednak z tej możliwości. Jak mówi Andrzej Sołtysiak z Biura Prasowego włocławskiego magistratu, w zeszłym roku miasto uzyskało z opłat od przedsiębiorców ponad 130 tys. zł.
Nowe przepisy wymuszają usprawnienia w działaniu urzędów. Włocławski magistrat będzie musiał przeszkolić pracowników, co wiąże się z kosztami. Dobrze, że uproszczono zasady zakładania własnych firm, szkoda, że równocześnie nie określono, skąd gminy mają brać pieniądze na wdrażanie zmian.
Warto pamiętać, że nowe przepisy nie dotyczą wszystkich formalności. Przedsiębiorcy, którzy chcą być np. płatnikami VAT i tak muszą odwiedzić "skarbówkę", by złożyć odpowiednie dokumenty.