Dziś w Piątej Klepce serwują gościom polskie, domowe dania.
Piątą Klepkę otworzyły przed trzema laty dwie siostry: Krystyna Zaleska i Agnieszka Borkowska.
- Od zawsze marzyłyśmy o tym, bo otworzyć lokal z dobrym jedzeniem - opowiada Agnieszka Borkowska. - Udało się to dopiero w 2005 roku. Pomysł był prosty: wiedziałyśmy, że w Toruniu jest dużo miejsc, w których można zjeść fast foody i równie dużo luksusowych restauracji, na które nie stać "zwykłych“ ludzi. Natomiast kameralnych i ogólnodostępnych lokali, które gwarantują dobre, przygotowane tylko z naturalnych składników i bez półproduktów dania, brakuje na toruńskm rynku gastronomicznym.
Gotować lubiły od zawsze. W menu Piątej Klepki nie znajdziemy dań, których właścicielki nie lubią jeść.
Czas na śliwki
- Dlatego nie mamy smażonej wątróbki - śmieje się pani Agnieszka. - To chyba jedyna rzecz, której nie lubię jeść.
Piąta Klepka to miejsce, w którym możemy przekonać się na własnym podniebieniu, co kryje się za określeniem "kuchnia polska“. Zjemy tu wspaniałe, klejone na miejscu pierogi (ruskie, z mięsem i kapustą z grzybami oraz sezonowe: z owocami, na przykład z borówką kanadyjską). Klienci chwalą pierogi za cienkie ciasto i dobrze doprawiony farsz. Teraz "na czasie“ są knedle ze śliwkami.
- Planujemy stworzyć sezonowe karty dań, czyli menu wiosenne, letnie, jesiennie i zimowe - zdradza pani Agnieszka. - Stawiamy na nieprzetworzoną żywność i świeże składniki.
W menu Piątej Klepki nie znajdziemy smażonych mięs. Właścicielki wolą dusić, piec albo gotować mięsa. Klientom Piątej Klepki serwują między innymi pieczeń z karkówki, kurczaka faszerowanego po polsku lub pieczeń zakrawaną.
"Wiernych wyznawców“ mają szare kluski z różnymi dodatkami oraz te przyrządzone na sposób kujawski - z białym serem i skwarkami.
Ulica z restauracjami
Piątka Klepka nie narzeka na brak stałych klientów, którzy przychodzą tu kilka razy w tygodniu na domowy obiad.
Zdarza się, że goście po zjedzonym posiłku podchodzą do właścicielki lokalu i dziękują jej za dobry obiad albo pytają, jak to danie przyrządziła. To największa pochwała dla właścicielek lokalu.
Początkowo Piąta Klepka mieściła się przy ul. Łaziennej w Toruniu. Właścicielki po pewnym czasie zdecydowały się przenieść lokal na ul. Podmurną.