We wtorek 64-letni Stanisław R. został skazany na pół roku więzienia (bez zawieszenia) i na dwa tys. zł nawiązki dla schroniska dla zwierząt w Łodzi. Ten wyrok nie jest prawomocny, jednak wydawało się, że nie będzie apelacji, ponieważ obrońca oskarżonego, adwokat Stefan Siwiński, zasugerował, że jego klient zaakceptuje karę, bowiem czuł się winny, żałował tego co zrobił i spodziewał się surowego wyroku.
Przeczytaj też:Zwyrodnialec zakopał w Łodzi psa żywcem. Psa odkopali strażnicy miejscy z Animal Patrolu [ZDJĘCIA]
Apelacja jednak będzie, gdyż złoży go prokuratura, która już wystąpiła o uzasadnienie wyroku. - Odwołamy się od wyroku, bowiem w orzeczeniu sądu zabrakło zakazu posiadania przez oskarżonego zwierząt, co jest obligatoryjne w przypadku działania ze szczególnym okrucieństwem - wyjaśnia Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej.
Czytaj:Pies zakopany żywcem. W Łodzi rusza proces właściciela [ZDJĘCIA]
**Czytaj też:
Zakopał psa żywcem. Dostali nagrodę za wskazanie oprawcy [ZDJĘCIA]**
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem