www.pomorska.pl/aleksandrow
Więcej aktualnych informacji z Aleksandrowa Kujawskiego i okolic znajdziesz również na podstronie www.pomorska.pl/aleksandrow
- Jestem zdumiony tym, co słyszę. Że podobno wybuchł gaz w naszym gimnazjum. Wieść o incydencie przypominała głuchy telefon. Każdy dodawał coś od siebie i z każdą godziną słyszałem straszniejszą wersję - mówi wójt Marek Ziemiński, wciąż jeszcze podenerwowany akcją, która miała miejsce w gimnazjum.
Wszystko zaczęło się rano, gdy nauczyciele weszli do pokoju nauczycielskiego, poczuli dziwny zapach, łzawiły oczy, "gryzło“ w gardłach. Taką samą woń czuć było na zapleczu pokoju nauczycielskiego.
Dyrektorka Anna Lewandowska natychmiast powiadomiła wójta, że prawdopodobnie w szkole ktoś rozpylił jakąś substancję. Wezwana została policja i straż pożarna. Zarzadzona została ewakuacja uczniów do pobliskiego domu kultury.
Po oględzinach i policjanci, i strażacy uznali, że nie ma zagrożenia, toteż o godz. 11.00 gimnazjaliści wrócili do klas i rozpoczęły się normalne lekcje.
W Komendzie Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim potwierdzają, że więcej było strachu i "chuchania na zimne“ niż rzeczywistego zagrożenia.
- Kiedy w gimnazjum zjawili się policjanci i strażacy woni, o której mówili nauczyciele, już nie można było wyczuć - mówi post. Marta Kulpa, rzeczniczka prasowa aleksandrowskiej KKP. - Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało, że nie było zagrożenia i skończyło się na strachu - dodaje rzeczniczka.