https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zalew Koronowski. Topiły się dwie osoby, ratownicy w akcji!

Adam Lewandowski
Sobota, początek sezonu i już sądny dzień dla służb ratowniczych w Pieczyskach. Najpierw przed południem topiła się dziewczyna i w sukurs pośpieszył kolega. Topili się razem. Pomogli ratownicy.

Następna akcja była w strefie kibica... Zasłabła dziewczyna. Trzeba było wezwać pogotowie lotnicze. A potem wichura, nawałnica, burza...

Na Zalewie Koronowskim w okolicach Pieczysk zatonął jacht orion. Z pomocą pośpieszyli policjanci z ogniwa wodnego w Bydgoszczy. Załoga jachtu - dwie osoby - została uratowana. Trwały też poszukiwania kajakarzy. Policja wodna i strażacy znaleźli ich w trzcinach i pomogli dotrzeć na miejsce.

W sieci rybackie zaplątała się inna łódź. Oriona wczoraj wyciągnięto z wody. Tak zaczął się sezon na Zalewie Koronowskim.

Pogoda na dzień (27.06.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

To podobnie jak na jachcie o nazwie wiatr, cała załoga zeszła z pokładu sama dobrowolnie na tym Placu. Dzban wodę nosi do póki ucho się nie urwie. Rutyna gubi a maszt nie do naprawy- kornik wszedł. A mówiłem nie stawiaj tego starego masztu z czasów PZPR, to nie działa, gość cię kajakiem przegoni. Mądra młoda załoga, ma gdzieś miliony, są młodzi a tego nie można kupić.

g
grym

w tym czasie trwały tam regaty dla dzieciaków na optymistach, policja pływała i informowała  o zagrożeniu pogodowym, więc rodzice ściągali dzieci z wody. Za to  sędzia owych regat stwierdził, że nie dał zezwolenia na spłynięcie  i chyba w odwecie szybko rozpoczął kolejny bieg, niestety dzieci, które spłynęły już nie zdążyły wrócić na start. Ktoś tam dobrze go podsumował, że chyba regaty dla siebie robi nie dla dzieci. 

g
grym

w tym czasie trwały tam regaty dla dzieciaków na optymistach, policja pływała i informowała  o zagrożeniu pogodowym, więc rodzice ściągali dzieci z wody. Za to  sędzia owych regat stwierdził, że nie dał zezwolenia na spłynięcie  i chyba w odwecie szybko rozpoczął kolejny bieg, niestety dzieci, które spłynęły już nie zdążyły wrócić na start. Ktoś tam dobrze go podsumował, że chyba regaty dla siebie robi nie dla dzieci. 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska