Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Załoga bydgoskiego Formetu szuka nowych szans na rynku pracy

Agnieszka Domka-Rybka [email protected]
28 stycznia w bydgoskim Formecie odbyły się spotkania informacyjne dla zwalnianej załogi, by łatwiej jej było odnaleźć się na rynku pracy
28 stycznia w bydgoskim Formecie odbyły się spotkania informacyjne dla zwalnianej załogi, by łatwiej jej było odnaleźć się na rynku pracy Jarosław Pruss
Nie znam innej roboty, jak ta fabryce form metalowych, gdzie przyjęli mnie 16 września 1975 roku - mówi 57-letni Ryszard Łoś.

 - Mam 37 lat pracy i tylko trzy brakują mi do świadczenia przedemerytalnego - dodaje 57-letni Ryszard Łoś. Wypowiedzenie dostał w grudniu.

Żal odchodzić z Formetu

Wczoraj, z kilkudziesięcioma innymi formetowcami, przyszedł na spotkanie z doradcami zawodowymi zorganizowane przez bydgoski PUP. - Jakoś trzeba będzie odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Żal odchodzić, ale gdzieś muszę przecież pracować do emerytury - zdradza pan Ryszard.

Gdzie? Jeszcze nie wie. Co potrafi? - W Formecie robiłem różne rzeczy: pracowałem w transporcie, przy remontach, byłem ślusarzem, a teraz... przyszło mi posprzątać po tej firmie. To nie była zła robota, a dziś? Pani zobaczy, rozwalili wszystko.

Obok na wielkiej hali kilka osób kończy ostatnie zamówienia na formy metalowe.

- Powiedziałbym dosadniej, ale nie chcę się denerwować, więc skomentuję krótko: źle tutaj rządzili - twierdzi 64-letni Marian Skuśnok, w Formecie zatrudniony od 47 lat, już również z wymówieniem. - Nawet mi nie dali jubileuszówki po 45-latach pracy! Na szczęście, łapię się na świadczenie przedemerytalne. Ale chętnie bym jeszcze popracował, przyszedłem zapytać doradcy, jak dobrze napisać CV, bo przecież, jak nas zatrudniali przed laty, o takich wymaganiach nie było mowy.

W niedużej sali, dawny bufet, odbyły się wczoraj trzy spotkania informacyjne ze zwalnianą załogą bydgoskiego Formetu.

- Wielu zatrudnionych w tej firmie ma prawo do świadczenia emerytalnego, ale, niektórzy muszą znaleźć nowe rozwiązanie, które da im dochody - powiedziała nam Krystyna Polek, kierownik referatu poradnictwa zawodowego w bydgoskim pośredniaku. - Nasze spotkania mają pomóc odnaleźć się na rynku zatrudnienia.

- Jeśli ktoś zarejestruje się jako bezrobotny, nie tylko może liczyć na zasiłek (najmniej 559 zł, najwięcej 816 zł na rękę - red.) i ubezpieczenie - podkreślał Waldemar Łuczak, kierownik referatu świadczeń.

Szans jest więcej

 To między innymi dotacja na rozpoczęcie działalności - 40 tys. zł z projektu PUP i PTE, a niezależnie od tego urząd może przyznać wsparcie do 20 tys. zł - podpowiadały Ewa Powała i Anna Dudek, które zajmują się doradztwem zawodowym. - Urząd oferuje też firmom, tworzącym nowe etaty, refundację kosztów utworzenia stanowiska do 20, 7 tys. zł.
Tymczasem załoga Formetu nadal czeka na zaległe wynagrodzenia za grudzień zeszłego roku.

- Jeżeli tylko otrzymam pieniądze z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, ludzie je otrzymają, myślę, że najpóźniej 31 stycznia lub 4 lutego - informuje Marek Hopcia, syndyk masy upadłościowej Fabryki Form Metalowych Formet w Bydgoszczy.

Pracownicy otrzymają odprawy kodeksowe, ale na dodatkowe pieniądze, jak np. ci z Zachemu, liczyć nie mogą. 28 grudnia Sąd Gospodarczy w Bydgoszczy ogłosił upadłość firmy.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska