Jako że doświadczenie uczestników i lista niestandardowych dokonań są ogromne, przepłynięcie tak długiego i najeżonego śluzami odcinka międzynarodowej drogi wodnej E-70 nie sprawiło, im większych trudności.
Skarżyli się tylko na monotonię Kanału Bydgoskiego i w części nieaktualne dane teleadresowe śluz. Za to operator jednej ze śluz ustawił przed nią tablicę z aktualnymi numerami telefonów, co zdecydowanie ułatwia kontakt wodniaków z obsługą obiektu.
- Generalnie jednak jesteśmy bardzo zadowoleni z „Wód Polskich”, bowiem wszyscy operatorzy śluz byli powiadomieni o naszym rejsie i przygotowani na nasze przyjęcie, nie musieliśmy czekać na otwarcie wrót. Byli też bardzo mili – opowiada Grzegorz Rajewski, komandor rejsu.
Tym odcinkiem szlaku żeglownego od śluzy Okole do śluzy Krzyż Wielkopolski (zlewnia Noteci) administruje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej „Wody Polskie” w Bydgoszczy. Tylko śluza Miejska na Brdzie w Bydgoszczy, którą kajakarze przepływali jako pierwszą, należy do RZGW w Gdańsku (zlewnia Wisły).
To też może Cię zainteresować
Uczestnicy rejsu nocowali nad wodą pod namiotami. Cały sprzęt biwakowy i niezbędne wyposażenie wiózł samochodem wzdłuż trasy Krzysztof Palmowski, logistyk wyprawy. On też przygotowywał kolegom każdego dnia dwa ciepłe posiłki.
Na terenie Niemiec kajakarze skręcili z głównego szlaku żeglownego, czyli z Kanału Odra – Hawela, na zabytkowy Kanał Finow, który okazał się zdecydowanie bardziej atrakcyjny z turystycznego punktu widzenia od tego pierwszego. Tyle, że musieli sforsować aż 12 śluz, w tym kilka w remoncie i stąd konieczność przenoszenia kajaków wzdłuż nich lądem.
Pogoda nie była wsparciem
- Kaprysiła też pogoda, bo raz było bardzo ciepło, innym razem padał deszcz i robiło się zimno – relacjonuje Grzegorz Rajewski.
Kajakarze mieli możliwość zwiedzenia słynnej podnośni Niederfinow. Nie śluzowali się na niej ze względu na decyzję o wpłynięciu na wspomniany Kanał Finow, ale oglądali ten ogromny obiekt hydrotechniczny jak zwykli turyści – pieszo.
Z Bydgoszczy wyruszyło 7 kajakarzy, ale do Berlina dotarli tylko Andrzej Gomol (Bydgoszcz), Grzegorz Rajewski (Bydgoszcz), Tomasz Gabryś (Bydgoszcz) i Bogdan Smaga (Łobez). Pozostali uczestnicy rejsu nie wycofali się z powodów zdrowotnych czy kondycyjnych, ale wcześniej ustalonego planu – z różnych powodów musieli wracać do domów.
Pełna lista uczestników: Grzegorz Rajewski (Bydgoszcz, komandor rejsu), Andrzej Gomol (RTW „Bydgostia”), Tomasz Gabryś (RTW „Bydgostia”), Jerzy Piniarski (Ryszewo w gm. Rogowo, najstarszy uczestnik - lat 82), Leszek Małek (Elbląg), Maciej Małek (Gdańsk, syn Leszka), Bogdan Smaga (Łobez), Wojciech Szała (Poznań).
* Rejs odbył się w dniach 15.06.2024 do 22.06.2024.
