Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewitalizacja dróg wodnych w Kujawsko-Pomorskiem. Takie są plany RZGW w Bydgoszczy

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Nowa przepławka dla ryb na stopniu wodnym Gromadno na Noteci.
Nowa przepławka dla ryb na stopniu wodnym Gromadno na Noteci. RZGW Bydgoszcz
W grudniu ubiegłego roku, po generalnym remoncie, do użytku oddano śluzę Nakło Wschód. Niedawno zakończono też budowę trzech z sześciu planowanych przepławek dla ryb na Noteci. Rozmowa z Grzegorzem Smytrym, dyrektorem Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej „Wody Polskie” w Bydgoszczy.

- Chciałby zapytać o rewitalizację dróg wodnych, o żeglugę, o remonty śluz. W grudniu, po generalnym remoncie, oddaliście do użytku śluzę Nakło Wschód. Co z kolejnymi?
- Z końcem marca odchodzę na emeryturę. W ciągu pięciu lat na tym urzędzie miałem szczęście nadzorować remonty i oddanie do użytku pięciu śluz, co jest jakimś podsumowaniem mojej pracy. Szkoda, że w tym czasie nie doczekałem się remontu śluzy „Czyżkówko” w Bydgoszczy, ale za to udało mi się oddać pierwszą i ostatnią przeprawę na Kanale Bydgoskim – „Okole” i „Nakło Wschód”. Tę ostatnią skończyliśmy w jednym sezonie nawigacyjnym. Na „Czyżkówku” będzie dużo pracy, ale niedawno udało się wyremontować jedno z wrót. Teraz oczekujemy na środki niezbędne do pełnej rewitalizacji tej dużej śluzy, a potrzeba co najmniej 15 milionów złotych. Krępuje nas nieco fakt wpisania śluz do rejestru zabytków. Konserwator nie idzie na żadne ustępstwa, co obliguje nas do odtwarzania obiektów dokładnie w historycznym kształcie, a to podraża koszty. Można by było niektóre prace uprościć i wprowadzić unowocześnienia, ale mówi się trudno. Tak czy inaczej jesteśmy zadowoleni z tego co mamy. Kolejne dwie śluz wyremontowaliśmy na Kanale Górnonoteckim - Łochowo i Lisi Ogon - i jedną w Krzyżu Wielkopolskim na skanalizowanej Noteci. Oddaliśmy też jaz w Antoniewie na Kanale Górnonoteckim.

- Śluzy umożliwiają przeprawy jednostkom pływającym, ale piętrzą też wraz z jazami nurt rzeki, spowalniają go...
- Te inwestycje ułatwiają nam racjonalne gospodarowanie wodą, zwłaszcza w obliczu szybko zmieniającego się klimatu. Teraz w środkowym biegu Noteci wody mamy pod dostatkiem, natomiast w zbiornikach retencyjnych – na Gople i w Jeziorze Pakoskim - jest jej dziwnie mało. Dlatego w porozumieniu z RZGW w Poznaniu pozyskujemy grawitacyjnie wodę z Warty i codziennie przybywa jej około centymetr. Ten deficyt wody wynika po części z tego, że ucieka nam pod ziemią do kopalń odkrywkowych węgla brunatnego w Wielkopolsce. Wkrótce rozpocznie się napełnianie niecki po kopalni Tomisławice i wtedy będziemy już mogli mówić o ustabilizowaniu wody w Noteci.

- Poniżej śluzy w Krzyżu Wielkopolskim Noteć płynie już swobodnie, bystro, bo nic już jej nie zatrzymuje.
- Dlatego bardzo potrzebne są nam kolejne stopnie wodne, dzięki którym będziemy mogli zatrzymywać więcej wody. To może nie spodobać się ekologom, ale poniżej Krzyża musimy zbudować kolejne jazy i śluzy, oczywiście w porozumieniu z zainteresowanymi stronami i trzeba na to znaleźć pieniądze, bo latem znów może wody zabraknąć, koryto rzeki zacznie szybko zarastać i żegluga zostanie wstrzymana. Owszem, kupiliśmy kombajn wodny do oczyszczania szlaku żeglownego z roślinności i osiem małych, tak zwanych ”żabek”, ale to za mało. Chcieliśmy kupić większy kombajn z możliwością wydobywania z dna mułu, ale zabrakło pieniędzy. Nasz kombajn będziemy trzymać przy śluzie „Okole”, aby oczyszczać przede wszystkim Kanał Bydgoski.

To też może Cię zainteresować

- Gdy na kanałach i skanalizowanej Noteci w czasach zaboru niemieckiego budowano śluzy i jazy, zapomniano o przepławkach dla ryb. Nadrabiacie te zaległości.
- Każdą nową inwestycję na drogach wodnych łączymy z przepławką, bo jest to wymóg ekologiczny i nie może być inaczej. Taką ma teraz nawet mały jaz piętrzący wodę w Jeziorze Wiecanowskim koło Mogilna. Przepławki obok zabytkowych śluz wykonaliśmy w ramach projektu pod nazwą „Drożność morfologiczna Noteci od Pakości do Krostkowa”. Z zaprojektowanych sześciu urządzeń do końca 2023 roku udało nam się zbudować połowę – w Pakości, Gromadnie i Nakle Zachód. To były środki europejskie, z góry określone, ale w ostatnich latach zderzyliśmy się z inflacją i rosnącymi kosztami materiałów oraz wykonawstwa, a zatem także z proponowanymi na przetargach sumami. Dlatego musieliśmy zrezygnować z połowy. Za to te, które powstały, spełniają wszystkie warunki niezbędne do migracji i żerowania ryb.

- Ryby będą miały lepiej, ale zapomina się o użytkownikach mniejszych łodzi, w tym kajaków – przy śluzach i jazach nie budujecie slipów.
- Zdaję sobie z tego sprawę, natomiast w gradacji potrzeb slipy nie są wysoko. Numer jeden to retencja. Z tych 6,5 procent wody, którą zatrzymywaliśmy, przez dwa lata funkcjonowania rządowego programu rozwoju retencji udało nam się ją zwiększyć o 0,5 procenta, co trudno nazwać dużym skokiem. Wymienię kilka naszych inwestycji w regionie: jaz na Pannie Południowej zwiększający pojemność Jeziora Mogileńskiego do miliona metrów sześciennych, jaz na Pannie Północnej podnoszący pojemność Jeziora Wiecanowskiego do 1,5 miliona metrów, czy Kanał Bachorze – to ponad 35 tysięcy metrów, łącznie z budową zbiornika retencyjnego. Do tego dochodzą pozostałe rodzaje retencji, czyli kanałowa i glebowa, które poprawiają nam bilans wodny. Stosunkowo prostymi budowlami hydrotechnicznymi zwiększamy retencję. Odbudowa jazu na Pannie Północnej przy wypływie z Jeziora Wiecanowskiego kosztowała tylko 670 tys. zł, a efekt jest znaczący. Im więcej zatrzymamy wody na powierzchni, tym więcej zgromadzi się nam także wód głębinowych, które muszą wystarczyć dla wielu pokoleń.

- Zasoby podziemne są coraz mocniej eksploatowane przez rolników na Kujawach, którzy muszą nawadniać swoje uprawy.
- Uważam, że korzystanie przez rolników z wód głębinowych, a studnie kopie się coraz głębiej do 80 – 100 metrów, nie jest właściwe. Schodzi się do coraz głębszych, cennych zasobów. Czasem robi się to nieracjonalnie, bo nie wszyscy mają nowoczesne urządzenia do nawadniania pól uprawnych. Zdarza się, że podlewają nawet w samo południe w czasie upału. Woda błyskawicznie wyparowuje, ale rośliny podlewane 8-stopniową wodą doznają szoku termicznego. Jest uzasadnienie aby nawadniać w okolicach Inowrocławia na glebach 1 i 2 klasy, jeśli możemy zwiększyć plony. Natomiast trzeba się zastanowić czy do tego używać aż tak cennych zasobów spod ziemi? Musimy zmienić nastawienie rolników, ich mentalności. Korzystajcie z wody powierzchniowej, która odnawia się, zaś odnowa wód podziemnych następuje znacznie wolniej, a bywa, że raz wypompowana już się nie uzupełni. Pojawił się program naszego Lewiatana jeśli chodzi o nawodnienie upraw, mianowicie pod hasłem „Woda dla Kujaw, żywność dla Polski”. Ale to nakłady rzędu 200 milionów, żeby ściągnąć wodę rurociągami m.in. z Wisły aby rozprowadzić ją na pola uprawne. Były
programu budowy od małych oczek po duże zbiorniki retencyjne. One są niezbędne dla racjonalnej gospodarki wodnej. Są także pomysły wykorzystania szarej wody w gospodarstwach domowych, bo wody zużywany za dużo.

- A co z zanieczyszczaniem wód przez nielegalne zrzuty nieczystości?
- Okazuje się, że nielegalne zrzuty nieczystości mają swoich właścicieli. Sprawa wypływa zwłaszcza wtedy, gdy zaczopuje się wyloty. Zdarzało się że gmina nie dopełniła obowiązku zgłoszenia wylotu, a gdy go zamknęliśmy zrobił się hałas. Ale dzięki temu sukcesywnie zyskujemy wiedzę na temat właścicieli tych zrzutów, kto za nie odpowiada, zwłaszcza jeśli dojdzie do zatrucia wody, i kto powinien za to płacić, bo to poważne przestępstwo. Wiemy już kto odpowiada za zdecydowaną większość wylotów. Ludzie często bezrefleksyjnie robią te rzeczy. Jednym z zadań RZGW jest edukacja i my z powodzeniem ją prowadzimy, zachęcamy do sprzątania rzek i jezior, pomagamy w takich akcjach. Myślę, że nowe pokolenia będą do tych spraw podchodziły już zdecydowanie bardziej świadomie. Z dużym powodzeniem od 2020 roku realizujemy szeroko zakrojony projekt edukacyjny dla szkół podstawowych pod patronatem Ministerstwa Infrastruktury, Ministerstwa Edukacji i Nauki oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska – Aktywni Błękitni. Misją programu jest promowanie wiedzy o zrównoważonej gospodarce wodnej, szczególnie w zakresie ochrony środowiska, ochrony przeciwpowodziowej i zapobieganiu skutkom suszy, a także dbałości o wodę i znajomości zasad bezpiecznego korzystania z rekreacji wodnej. Naszym celem jest wykształcenie wśród dzieci i młodzieży poprawnych nawyków i postaw, które wraz z otrzymaną wiedzą, w przyszłości będą mogły wykorzystywać i przekazywać dalej przyczyniając się do ochrony środowiska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska