MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zamachu na działki w Chojnicach nie będzie

MARIA EICHLER
Działkowicze martwią się, co będzie z ich ogrodami
Działkowicze martwią się, co będzie z ich ogrodami Maria Eichler
Wczoraj burmistrz Arseniusz Finster zapewnił zarządy ogrodów działkowych, że miasto nie połakomi się na użytkowaną przez nich ziemię. Nie ma planu budowy tam marketu czy domu kultury.

W ratuszu spotkali się przedstawiciele zarządów wszystkich ogrodów działkowych. To już kolejne spotkanie, pierwsze było z Czesławem Smoczyńskim, prezesem PZD w Gdańsku. Wczoraj działkowcy odetchnęli z ulgą, bo deklaracja burmistrza jest jasna - nie ma zamiaru zagarnięcia ogrodów przez miasto.

- Nie mamy wobec ogrodów działkowych żadnych planów - mówił Arseniusz Finster. - Nie planujemy tam marketu, domu kultury czy stacji benzynowej.

Burmistrz podkreślał, że właścicielem gruntów jest miasto, ale nie ma woli, by rezygnować z tych terenów zieleni, które są miejscem odpoczynku dla tysięcy chojniczan. - Ile parków 1000-lecia musielibyśmy zbudować, żeby chojniczanie mieli gdzie odpoczywać - pytał retorycznie. - A ilu z nich zastanawiałoby się, co z sobą począć, gdyby nie miało działki?

Finster życzył, by działkowicze mogli wreszcie sami decydować o sobie i by założyli stowarzyszenie, które będzie stało na straży ich interesów.

Przeczytaj także: Te działki to łakomy kąsek
- Wiemy, że zarząd w Gdańsku chce, żeby ta czapa istniała jak najdłużej - mówiła Urszula Szuba z działek "Słoneczne Wzgórze". - Ale my chcemy być samodzielni i to, co tu słyszymy, jest po naszej myśli. Muszę zapytać jednak, czy nie będzie tak, że miasto zacznie nam naliczać opłaty, bo skorzysta z przejęcia tych terenów na zasadzie prawa pierwokupu.

Burmistrz zapewniał, że jeżeli Sejm podejmie ustawę o prywatyzacji ogrodów, to pewnie wskaże też mechanizmy, jak to ma funkcjonować. Ale obecne władze nie rozważają wprowadzenia jakichkolwiek podatków z tego tytułu.

- Żeby tylko nowe prawo spowodowało, że będzie lepiej, a nie gorzej - martwił się Jerzy Megger z ogrodu Żwirki i Wigury. - Ogrody odgrywają ogromną rolę społeczną, to cisza, rekreacja, ekologia. Produkujemy tlen dla miasta, dzięki nam jest w nim zielono.

A Stanisław Kalinowski z PSL, były poseł chojnicki podsumował, że prace w parlamencie idą w tym kierunku, w jakim widzą to chojniccy działkowicze. - Sejm chyba zdąży z ustawą - mówił. - A jeśli nasi samorządowcy nie dotrzymają słowa, zawsze możecie nie wybrać po raz kolejny burmistrza i radnych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska