W ratuszu spotkali się przedstawiciele zarządów wszystkich ogrodów działkowych. To już kolejne spotkanie, pierwsze było z Czesławem Smoczyńskim, prezesem PZD w Gdańsku. Wczoraj działkowcy odetchnęli z ulgą, bo deklaracja burmistrza jest jasna - nie ma zamiaru zagarnięcia ogrodów przez miasto.
- Nie mamy wobec ogrodów działkowych żadnych planów - mówił Arseniusz Finster. - Nie planujemy tam marketu, domu kultury czy stacji benzynowej.
Burmistrz podkreślał, że właścicielem gruntów jest miasto, ale nie ma woli, by rezygnować z tych terenów zieleni, które są miejscem odpoczynku dla tysięcy chojniczan. - Ile parków 1000-lecia musielibyśmy zbudować, żeby chojniczanie mieli gdzie odpoczywać - pytał retorycznie. - A ilu z nich zastanawiałoby się, co z sobą począć, gdyby nie miało działki?
Finster życzył, by działkowicze mogli wreszcie sami decydować o sobie i by założyli stowarzyszenie, które będzie stało na straży ich interesów.
Przeczytaj także: Te działki to łakomy kąsek
- Wiemy, że zarząd w Gdańsku chce, żeby ta czapa istniała jak najdłużej - mówiła Urszula Szuba z działek "Słoneczne Wzgórze". - Ale my chcemy być samodzielni i to, co tu słyszymy, jest po naszej myśli. Muszę zapytać jednak, czy nie będzie tak, że miasto zacznie nam naliczać opłaty, bo skorzysta z przejęcia tych terenów na zasadzie prawa pierwokupu.
Burmistrz zapewniał, że jeżeli Sejm podejmie ustawę o prywatyzacji ogrodów, to pewnie wskaże też mechanizmy, jak to ma funkcjonować. Ale obecne władze nie rozważają wprowadzenia jakichkolwiek podatków z tego tytułu.
- Żeby tylko nowe prawo spowodowało, że będzie lepiej, a nie gorzej - martwił się Jerzy Megger z ogrodu Żwirki i Wigury. - Ogrody odgrywają ogromną rolę społeczną, to cisza, rekreacja, ekologia. Produkujemy tlen dla miasta, dzięki nam jest w nim zielono.
A Stanisław Kalinowski z PSL, były poseł chojnicki podsumował, że prace w parlamencie idą w tym kierunku, w jakim widzą to chojniccy działkowicze. - Sejm chyba zdąży z ustawą - mówił. - A jeśli nasi samorządowcy nie dotrzymają słowa, zawsze możecie nie wybrać po raz kolejny burmistrza i radnych.
Czytaj e-wydanie »