- Policjanci tuż po zawiadomieniu ruszyli na poszukiwania sprawcy tego czynu - mówi mł. asp. Kamil Tomaszczuk z KWP w Białymstoku. Bo mimo wstrząsającego przeżycia dziewczynki natychmiast opowiedziały rodzicom o brutalnym napadzie i gwałcie. A rodzice z miejsca powiadomili policję.
Do napadu doszło około godz. 23 w niedzielę, 21 czerwca. 15-latka razem z o rok starsza koleżanką wracały na osiedle po koncercie zespołu Perfect. Kiedy weszły do klatki jednego z bloków przy ulicy Witosa, zaskoczył je niezidentyfikowany mężczyzna. Wyciągnął nóż. Policja nie chce ujawniać szczegółów napaści. Wiadomo tylko, że zgwałcił obydwie. Na klatce schodowej! Potem bandyta uciekł.
Obydwie nastolatki nie potrafią podać szczegółowego rysopisu gwałciciela. Policja nie wyklucza, że mógł być w kominiarce.
- Policja przesłuchuje wszystkie osoby, które mogą w jakikolwiek sposób pomóc w schwytaniu gwałciciela - mówi mł. asp. Kamil Tomaszczuk. I prosi mieszkańców osiedla Słoneczny Stok o pomoc. Policja gwarantuje pełną anonimowość.