Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiary kontra możliwości

Karina Obara
- Zastanawiam się za co administracja Spółdzielni bierze pieniądze - dopytuje jeden z mieszkańców ul. Wodnej, który ubolewa, że mieszkańcy spółdzielczych bloków muszą mieszkać w odrapanych klatkach, a ich blok razi szpecąca elewacja.

     - Nie można się doprosić doprowadzenia tego budynku do normalnego wyglądu. Przecież to nie jest wielki wydatek, zeskrobać tynki i nałożyć warstwę farby.
     _Prezes Spółdzielni broni się jednak wyliczając wszystkie remonty, przy których pracują robotnicy. Utrzymuje, że prace są kontynuowane przez cały rok, ale ich intensywność jest podyktowana możliwościami budżetowymi.
     Niedawno rozpoczęły się prace dociepleniowe przy ul. Curie Skłodowskiej 13 a. Po ich ukończeniu przyjdzie kolej na budynki 1 i 7 przy tej samej ulicy. Podczas wakacji mają także zostać wymienione drzwi do klatek schodowych na os. 750-lecia, Raszei, Piłsudskiego i Kopernika.
     Poprawiają i zmieniają
     
- _Zasada jest taka, że jak malujemy klatki, to jednocześnie wymieniamy drzwi wejściowe -
tłumaczy prezes Marian**Ciężkowski. - Wyjątkiem będzie os. 750-lecia, gdzie rada osiedla zadecydowała, że zamiast malowania mieszkańcy życzą sobie wymiany 12 drzwi. Poprawiamy też docieplenie w blokach 8 i 9 przy os. Kopernika. Prace odbywają się na szczytach budynków, bo okazało się, że stare docieplenie przecieka, choć kładliśmy je w latach 90.
     _Prezes uzależnia szybkość przeprowadzanych remontów od firm, które zgodzą się rozłożyć płatności na raty, a najlepiej bez odsetek. Mieszkańcy się denerwują, że tempo prac nie przebiega z oczekiwaną szybkością.
     - _Nawet na zwrot części kosztów wymiany okien trzeba czekać kilka lat
- mówi jeden z lokatorów budynku przy ul. Kopernika. - _Zaczynam się zastanawiać, czy jest w ogóle sens istnienia takiego tworu jak administracja Spółdzielni. Moi znajomi, którzy są we wspólnocie mieszkaniowej bardziej sobie chwalą ten stan rzeczy. Po prostu wszyscy się składają i nie ma problemu z remontem.
     **
Wspólnoty też narzekają
     Okazuje się jednak, że różnie to bywa. Wielu lokatorów wspólnot mieszkaniowych w Chełmnie nie stać po prostu na kosztowne remonty. Ot, choćby mieszkańcy starówki, którzy postanowili się wyodrębnić. Wielu z nich nie jest w stanie ponieść wysokich kosztów remontu zabytkowych budynków. Często posiadają bowiem tak starą infrastrukturę, że koszty jej naprawy zamykają się w kilkudziesięciu tysiącach złotych.
     - _To prawda, że na zwrot 30 proc. sumy, jaką lokator zapłacił za wymianę okien czeka się dwa lata
- przyznaje prezes Ciężkowski. - _To wszystko wiąże się z możliwościami budżetowymi. Możemy rocznie wydać na takie zwroty około 50 tys. zł ze spółdzielczego budżetu. Jest to, uważam, dla mieszkańca pewna korzyść, bo dzięki temu na przykład przez trzy miesiące nie musi płacić czynszu.
     _Zainteresowanych informujemy, że wymiana okien w mieszkaniu typu M 4, to koszt rzędu około 5 tys. zł. Istnieje także możliwość zakupu ich na raty. Jednak dla znacznej części mieszkańców, nawet spłacanie rat jest wydatkiem nie do udźwignięcia.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska