https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast "Akropolu" stanie fabryka

Paweł Kędzia
Brodnicki "Akropol" przeszedł w prywatne  ręce. Być może w przyszłym roku stanie tu  nowa hala produkcyjna.
Brodnicki "Akropol" przeszedł w prywatne ręce. Być może w przyszłym roku stanie tu nowa hala produkcyjna. Bogumił Drogorób
Na peryferiach Brodnicy, gdzie obecnie popadają w ruinę zabudowania niedokończonej mleczarni, najprawdopodobniej w przyszłym roku stanie hala produkcyjna.

     Ponad piętnaście lat temu na obrzeżach miasta rozpoczęła się budowa mleczarni, jak zapowiadano, największej w Polsce.
     Po zmianie ustroju budowa stanęła na dobre. Niedokończony gigant popadał w ruinę.
     Od Spółdzielni Mleczarskiej tereny (ok. 12 ha) kupili Jan i Krystyna C.
     Przez kolejne lata miasto nie miało z tego żadnych korzyści. Właściciele nie płacili podatków.
     Dlatego kolejni burmistrzowie przez ostatnie osiem lat
     zabiegali o odzyskanie gruntów przy ul. Podgórnej,
     
zwanych potocznie "brodnickim Akropolem".
     W październiku decyzją sądu miasto przejęło niedokończoną mleczarnię za zaległe zobowiązania właścicieli.
     Dwa lata temu miasto sfinalizowało transakcję z Agencją Mienia Wojskowego. Magistrat kupił grunty przy ul. Podgórnej, które po podziale na działki zaoferowano inwestorom po okazyjnych cenach. Tym samym w sąsiedztwie "Akropolu" powstała
     swoista strefa przemysłowa miasta
     
Mleczarnia stała się jeszcze bardziej atrakcyjna dla inwestorów, dlatego samorządowcy robili wszystko, żeby przygotować obiekty do sprzedaży.
     Jeszcze w grudniu ubiegłego roku Rada Miejska wyraziła zgodę na sprzedaż.
     Urzędnicy zlecili oszacowanie wartości gruntów. Okazało się, że tereny ze zrujnowaną zabudową warte są prawie dwa miliony złotych.
     W czerwcu magistrat przekazał ofertę przetargową do publicznej wiadomości.
     W środę nastąpiło rozstrzygnięcie przetargu. Urzędnicy zapowiadali, że zainteresowanych jest kilku. Tymczasem
     wpłynęła tylko jedna oferta
     
Mleczarnię wylicytował zakład z Warszawy, który zajmuje się głównie produkcją wyrobów niemetalowych. Jego nazwę, zgodnie z procedurą przetargową, poznamy po upływie tygodnia.
     Nowy właściciel zobowiązany jest do rozpoczęcia inwestycji po dwóch latach, a zakończenia po kolejnych pięciu. Odpowiedni zapis znajdzie się w umowie i księgach wieczystych. Ponadto nabywca na własny koszt dokona rozbiórki zrujnowanych obiektów.
     Jak informuje Małgorzata Lubaczewska, naczelnik wydziału gospodarki mieniem komunalnym, nowy właściciel zapowiada, że pierwsza hala produkcyjna stanie już w przyszłym roku. **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska