https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znikną z krajobrazu

Paweł Kędzia
Budynek przy ul. św. Jakuba urośnie o jedną  kondygnację.
Budynek przy ul. św. Jakuba urośnie o jedną kondygnację. Paweł Kędzia
W najbliższych latach właściciele niedokończonych budynków przy ul. św. Jakuba i na placu przy Wyspiańskiego sfinalizują budowę.
Niedokończony obiekt na placu przy ul. Wyspiańskiego. Powstaną tu mieszkania albo pomieszczenia na działalność usługową.
Niedokończony obiekt na placu przy ul. Wyspiańskiego. Powstaną tu mieszkania albo pomieszczenia na działalność usługową.

Niedokończony obiekt na placu przy ul. Wyspiańskiego. Powstaną tu mieszkania albo pomieszczenia na działalność usługową.

     Obiekt przy ul. św. Jakuba stoi od kilkunastu lat, w pobliżu kościoła szkolnego i kilka kroków od Dużego Rynku. Nic dziwnego, że
     budzi zainteresowanie mieszkańców
     
skoro jest praktycznie w centrum Brodnicy.
     Pozwolenie na budowę obiektu wydano 3 kwietnia 1984, z przeznaczeniem na mieszkania i działalność usługową. Dodatkową decyzję w tej sprawie miasto wydało także 28 czerwca 1993 roku.
     Andrzej Werner, właściciel obiektu, planuje w przyszłym roku rozpocząć ostatni etap inwestycji. Budynek urośnie o jedną kondygnacją. W związku z tym projektem właściciel skontaktował się z Urzędem Miejskim oraz z konserwatorem, ze względu na sąsiedztwo kilku zabytków. - Niezbędną dokumentację przygotuję w ciągu miesiąca - mówi Andrzej Werner i zapewnia, że kwestią roku-dwóch lat jest
     dokończenie budowy
     
Obiekt będzie przeznaczony w całości na działalność usługową. Przy ewentualnym braku zainteresowania przedsiębiorców górne kondygnacje zamienią się w mieszkania.
     Natomiast historia przybytku na placu przy ul. Wyspiańskiego, za oddziałem poczty, jest nieco krótsza. Budowę rozpoczęto na przełomie lat 87- 88 z myślą o kawiarni z restauracją dla PSS. Niestety, po zmianie ustroju budowa na dobre stanęła. Spółdzielnia Mieszkaniowa długo
     zabiegała o potencjalnych kupców
     
Obiektem zainteresowali się policjanci, ale okazał się za mały. Ze względu na odległość od centrum nie spodobał się także Bankowi Gospodarki Żywnościowej. Z kolei SM nie chciało sprzedawać budynku za przysłowiową złotówkę ośrodkowi "Caritas".
     W końcu budowlą zainteresował się Marek Hildebrandt, brodnicki przedsiębiorca. - Obiekt przeznaczę na mieszkania albo na działalność usługową. Jednak taką, która nie będzie uciążliwa dla mieszkańców - wyjaśnia handlowiec. Trudno jeszcze mówić o konkretnych terminach. - Obecnie prowadzę inne inwestycje - wyznaje Marek Hildebrant.
     Ponadto w ubiegłym roku z miejsca ruszyła też
     sprawa "brodnickiego Akropolu"
     
czyli niedokończonej mleczarni przy ul. Podgórnej. Miasto przejęło zrujnowane obiekty w zamian za należności. Terenem interesuje się m.in. firma z Hiszpanii, która chce w tamtym miejscu postawić fabrykę drutu.
     Wszystko wskazuje na to, że z miejskiego krajobrazu znikną nieciekawe miejsca. To dobrze, bo choć właściciele dbają o odpowiednie zabezpieczenia, to takie niedokończone budowy często stają się obiektem zainteresowań różnych chuliganów, przez co nie prezentują się najlepiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska