Miasto sprzyja inwestorom, to nie ulega wątpliwości. Oni sami zresztą są tego zdania. Polega to m.in. na
korzystnych cenach gruntów
pod tereny inwestycyjne, na przygotowaniu infrastruktury. Po to wszystko, żeby zbudować zakłady, żeby były nowe miejsca pracy, żeby spadło bezrobocie. Taka jest idea, w największym skrócie.
Aby mieć pewną gwarancję w umowie sprzedaży miasto zobowiązuje nabywców gruntów do rozpoczęcia inwestycji
w ciągu dwóch lat
i zakończenia w ciągu pięciu lat od dnia zawarcia umowy kupna.
W przypadku niedotrzymania warunków umowy ze strony przedsiębiorców miastu przysługuje roszczenie odkupienia gruntów, nieruchomości za cenę sprzedaży.
Ostatnio w magistracie analizowano trzy przypadki, w których zauważono, ze termin biegnie!!! Pierwszy szybko wyjaśniono, natomiast pisma wystosowano m.in. do Wytwórni Okuć Meblowych - nabywcy 2,7 ha, któremu
termin
rozpoczęcia inwestycji upływa 14 października br., oraz do firmy "Profil Style". Ta druga firma kupiła 5 ha ziemni pod inwestycję a termin upłynął ...19 maja br.
- Niepokoi nas fakt iż z Wytwórni Okuć Meblowych nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi - mówi Małgorzata Lubaczewska z wydziału gospodarki mieniem komunalnym w brodnickim Urzędzie Miejskim.
Inaczej rzecz się ma z "Profil Style". Przedsiębiorstwo poinformowało, że posiada już dokumentację na budowę zespołu hal produkcyjnych z zapleczem socjalno-biurowym (koszt projektu ok. 100 000 złotych) jak też pozwolenie na budowę.
Powodem opóźniania są
rozmowy ze szwedzkim kooperantem
o wspólnej inwestycji na wspomnianym terenie przy ul. Długiej. Właściciele tej firmy mają nadzieję, że magistrat zrozumie sytuację. Oczywiście, termin rzecz święta, ale elastyczność jest też ważnym czynnikiem, sprzyjającym przedsiębiorczości.
O sprawie inwestycyjnego zaangażowania Wytwórni Okuć Meblowych rozmawialiśmy z jej właścicielem Januszem Wiesiołkiem. Jego firma już dość dobrze rozlokowała się między ulicami Podgórną a Długą.
Trzy hale,
ostatnia niedawno oddana do użytku, właśnie w trakcie kompletowania urządzeń.
- Jest projekt, pozwolenie__na budowę, za parę dni zaczynamy - mówi nieco zdziwiony Janusz Wiesiołek. - Dodać jednak muszę, iż miasto nie do końca jest fair. Nie ma jeszcze dróg dojazdowych, o co miasto powinno zadbać.
Generalnie, nie ma powodów do niepokoju, choć dziś największym problemem z dotrzymaniem terminów nie są sprawy administracyjne, formalne, inżynierskie, projektowe. Dziś najtrudniej znaleźć ekipę budowlaną, skompletować zespół fachowców aby podpisać umowę z inwestorem. Budowlani wyjeżdżają. I to na długo - do Anglii, Irlandii.
