Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie wokół spektaklu "Piotruś Pan" bydgoskiej fundacji Nowe Pokolenie

Joanna Pluta
Joanna Pluta
Ten plakat zachęcał do obejrzenia spektaklu "Piotruś Pan".
Ten plakat zachęcał do obejrzenia spektaklu "Piotruś Pan". plakat fundacji Nowe Pokolenie
Część osób zaproszonych na poniedziałkowy spektakl, nie obejrzała go. Nie wpuszczono ich na salę.

Tak samo jak tych, którzy - choć bez zaproszeń - pojawili się z dziećmi w poniedziałkowe popołudnie w Miejskim Centrum Kultury zachęceni informacją o wstępie wolnym na widowisko. Nigdzie nie było bowiem adnotacji, że aby zobaczyć spektakl trzeba mieć zaproszenie lub chociaż rezerwację.

Chodzi o przedstawienie "Piotruś Pan", które zwieńczyło tegoroczne, siódme ogólnopolskie warsztaty artystyczne "Radosne Serca" organizowane przez fundację Nowe Pokolenie.

Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz.

- Informacja o spektaklu poszła w świat, była reklamowana na plakatach, w mediach społecznościowych. Do MCK przyszło więc w poniedziałek mnóstwo osób - w większości rodzin z dziećmi. Jakież było nasze zdziwienie, gdy panie z fundacji przy drzwiach odmówiły nam wejścia na salę - mówi Anna, jedna z mam, która do MCK poszła z dwójką swoich dzieci i która odezwała się do nas w tej sprawie. - Usłyszeliśmy, że trzeba było się zapisywać, by obejrzeć spektakl. Szkoda, że nigdzie nie było takiej informacji. Tylko zachęta „zapraszamy, wstęp wolny”. Ale najlepsze jest to, że nawet część osób, które zarezerwowały sobie miejsca albo miały zaproszenia, też nie weszło.

- Tu nie chodzi o to, że nas nie wpuszczono - mówi z kolei pan Łukasz, który poszedł do MCK ze swoim synem. - Miejsc na sali jest tyle, ile jest i nie da się tego przeskoczyć, ja wszystko rozumiem. Ale to w takim razie nie można tylko rzucić tu i tam „wstęp wolny, zapraszamy!”.

Szefowa fundacji przeprasza za sytuację i tłumaczy, że takiej frekwencji się nie spodziewała. - Od 4 lat organizujemy spektakl wieńczący warsztaty w MCK i na 260 miejsc na sali, zazwyczaj zapełniało się około 200 - mówi Joanna Dobska, dyrektor fundacji Nowe Pokolenie. - Tegoroczne, tak wielkie zainteresowanie przedstawieniem „Piotruś Pan” przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Decyzja o zamknięciu drzwi po zapełnieniu sali do ostatniego miejsca, była spowodowana tylko i wyłącznie kwestią bezpieczeństwa wszystkich osób przebywających na sali. Poza tym wszelkie podejmowane decyzje na bieżąco były konsultowane z przedstawicielem MCK, wynajmującym salę widowiskową, który odpowiada za kwestie bezpieczeństwa.

Joanna Dobska ma propozycję dla tych, którzy spektaklu nie zobaczyli.

Więcej w jutrzejszym wydaniu "Pomorskiej" oraz na plus.pomorska.pl.

źródło: TVN Meteo Active/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska