![Zamordowana w Trójmieście 25-latka to czerszczanka. Morderca odpowiedział na jej ogłoszenie w internecie [wideo]](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/32/4d/55e20e903a255_o,size,445x270,q,71,h,810d07.jpg)
(fot. KMP Gdańsk)
Anna zamieściła w internecie ogłoszenie - oferowała, że posprząta mieszkanie i umyje okna. Pech chciał, że na jej anons odpowiedział 64-letni były więzień, który kilka lat temu wyszedł z więzienia za zabójstwo żony.
- Jestem przekonana, że mężczyzna zaplanował sobie to morderstwo - mówi "Pomorskiej" Ewa Burdzińska, zastępca prokuratora rejonowego w Gdańsku-Oliwie. - Chciał wrócić do więzienia, bo nie radził sobie na wolności, choćby ze względu na długi. Podczas przesłuchania stwierdził, że nie potrafił żyć na własny rachunek i koniecznie chciał wrócić za kraty.
W więzieniu spędził 25 lat. Po wyjściu z niego nie miał stałej pracy, imał się jedynie dorywczych zajęć. A znajomość z ofiarą była niezobowiązująca i przypadkowa. Znali się niecałe dwa tygodnie.
Przeczytaj również: Poznał przez internet i zabił. Sam się przyznał
Prokurator nie chce podawać szczegółów ze względu na dobro rodziny, ale informuje, że to nie było pierwsze spotkanie mordercy z pochodzącą z Czerska młodą dziewczyną. Annę zamordował w piątek (30 stycznia). Narzędziem zbrodni był młotek. Do zbrodni doszło w jego mieszkaniu. Dziewczyna najprawdopodobniej znów została poproszona o sprzątnięcie mieszkania. Nie spodziewając się niczego złego, odwiedziła mężczyznę w wynajmowanym przez niego pokoju.
Rodzice zamordowanej dziewczyny, którzy przebywali za granicą, zostali już powiadomieni o tragicznej śmierci córki. Są w szoku.
Przypomnijmy, w sobotę 64-latek zadzwonił do dyżurnego policji i zawiadomił, że zabił dziewczynę. Czy okazał skruchę? Tego dowiemy się najpewniej dopiero na sali sądowej.
Czytaj e-wydanie »