
Błażej Augustyn (Jagiellonia Białystok)
Otrzymał dwie żółte kartki i wyleciał z boiska. Paradoksalnie, pomógł Jagiellonii w wygranej. Niepokoi tylko, że kończy mecz przed czasem i już po raz trzeci w tym sezonie.

Lorenco Simić (Zagłębie Lubin)
Piłkarze Legii nie musieli asystować przy golach Pekharta, bo wyręczył ich Simić. Obrońca Miedziowych trafił na boisko raczej przypadkiem, trudno było odnieść wrażenie, że jest inaczej.

Thomas Rogne (Lech Poznań)
Zbyt łatwo pozwalał napastnikowi Jagiellonii na oddawanie strzałów w polu karnym. Przy pierwszej bramce dla gości nie dopilnował Puljicia, przez co powstało ogromne zamieszanie w polu karnym. Nie zablokował również płaskiego dośrodkowania przy trzecim golu.

Karol Danielak (Podbeskidzie)
Przez 77 minut nie potrafił przeprowadzić skutecznej akcji w ofensywie. Ustawiony na prawym skrzydle miał pomagać dwójce napastników. Efekt był taki, że Podbeskidziu brakowało ludzi w obronie, natomiast w ofensywie ich sytuację można nazwać traficzną - zero celnych strzałów!