Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaparkowałeś w niedozwolonym miejscu? Mundurowi ci nie odpuszczą!

Marek Weckwerth
Odwiezienie auta na lawecie może boleć, finansowo i psychicznie. Lepiej więc patrzeć, gdzie i jak się parkuje w mieście.
Odwiezienie auta na lawecie może boleć, finansowo i psychicznie. Lepiej więc patrzeć, gdzie i jak się parkuje w mieście. Paweł Lacheta
Za pozostawienie samochodu w niedozwolonym miejscu nie można karać podwójnie - uznał Naczelny Sąd Administracyjny.

O tym, że mnóstwo kierowców parkuje gdzie i jak popadnie, wiadomo nie od dziś. Problem, niestety, narasta, bo samochodów przybywa. Niesforni kierowcy utrudniają życie tym, którzy parkują prawidłowo (bo nie mogą przejechać bądź wyjechać z parkingu), pieszym (bo blokują chodniki, przejścia przez jezdnię) i tramwajom (bo torowiska bywają też zastawiane). Czasem też niesforni i niemyślący zmotoryzowani tak zostawiają swoje pojazdy, że te wręcz zagrażają bezpieczeństwu ruchu.

Najgorzej jest w zatłoczonych centrach dużych miast, które próbują bronić się przed nadmiernym ruchem, wyznaczając strefy płatnego parkowania. Ale i to przestało być skuteczne - kierowcy porzucają samochody poza wyznaczonymi miejscami do parkowania.

Władze niektórych miast poszły na całość, ustanawiając takie prawo, które umożliwiało karanie podwójne: mandatem za zaparkowanie w niedozwolonym miejscu i opłatą (wcześniej nieuiszczoną) za parkowanie w strefie.

Utrata prawa jazdy to nic przyjemnego i raczej każdy kierowca stara się jeździć tak, żeby te uprawnienia nie zostały mu odebrane i żeby nie dać się złapać na popełnianiu wykroczenia. >> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl

Kiedy policjant może zabrać ci prawo jazdy? [przepisy]

Sądy rozpatrujące skargi kierowców różnie interpretowały przepisy. Sprawie (o czym już pisaliśmy) przyjrzał się wreszcie Naczelny Sąd Administracyjny. Uznał, że nie można karać podwójnie. Nie można żądać opłaty za parkowanie w strefie, gdy auto stoi poza wyznaczonym miejscem.

Jak nam wyjaśnił Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy, w płatnej strefie opłata pobierana jest tylko za zaparkowanie auta w wyznaczonym znakami pionowymi i poziomymi miejscu. Jeśli ktoś zostawi auto poza tym miejscem, nie zapłaci za parkowanie, ale na pewno zainteresują się nim służby mundurowe.

W rzeczy samej. Tak się dzieje wszędzie.

- Już dawno zastosowaliśmy się do tej zasady - pracownicy strefy płatnego parkowania zajmują się tymi kierowcami, którzy nie płacą za auto stojące w wyznaczonym miejscu, a my tymi, którzy zwyczajnie łamią przepisy drogowe - wyjaśnia Jan Przeczewski, komendant Straży Miejskiej w Grudziądzu. - Interwencji jest sporo. Niektóre dotyczą tak istotnych spraw, jak zostawienie samochodu na torowisku tramwajowym. Kierowcy tłumaczą potem, że zostawili tylko na chwilę. Jedna pani chciała tylko... ostrzyc się u fryzjera. Jak długo kobieta może siedzieć w fryzjera? Z półtorej godziny, a auto stało na torowisku.

Przeczytaj również: Mieszkasz na trasie S5? Musisz się wymeldować

Komendant wyjaśnia, że taka niefrasobliwość jest wyjątkowo kosztowna. Mandat wyniesie 300 zł, odholowanie auta na wyznaczony przez władze miejskie parking 500 zł, a każde 10 minut blokady torowiska wyceniane jest przez Miejski Zakład Komunikacji w Grudziądzu na 250 zł. Bywało, że tacy kierowcy musieli zapłacić w sumie 2 tys. zł.

- W takich sytuacjach, gdy auto zaparkowane jest w strefie płatnego parkowania, ale poza wyznaczonym miejscem, możemy interweniować. Oczywiście przy założeniu, że mamy do czynienia z wykroczeniem drogowym - precyzuje Dariusz Rębiałkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej we Włocławku. - Takim jest na przykład zignorowanie znaku o zakazie zatrzymywania lub postoju, złamanie nakazu pozostawienia przynajmniej półtorametrowego pasa na chodniku czy wjechanie na chodnik pojazdem o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony.

W takich sytuacjach mandat wynosi zwykle 100 zł i 1 punkt karny. Strażnik może interweniować także wtedy, gdy samochód wjedzie na pas zieleni i zniszczy roślinność. W tym przypadku nie ma punktów karnych, bowiem wykroczenie nie jest kwalifikowane jako drogowe. Poważniejsze sankcje grożą za zostawienie auta na skrzyżowaniu - mandat od 100 do 300 zł.

- Tylko kilkanaście procent interwencji kończy się mandatami. Zwykle stosujemy pouczenia, bo jesteśmy życzliwi i służymy społeczeństwu - zapewnia Dariusz Rębiałkowski.

W tym roku (do niedzieli 15 października)) na żądanie włocławian strażnicy podjęli 1606 interwencji drogowych (na ponad 8,2 tys. wszystkich). Skończyło się na 1258 pouczeniach, 394 mandatach i 7 wnioskach o ukaranie do sądu.

- Niekiedy jednak pouczenie nie spełnia roli prewencyjnej. Myślę zwłaszcza o ulicy Szpitalnej, wąskiej, pozbawionej miejsc parkingowych, przy której znajduje się jedna z największych w mieście wielospecjalistycznych przychodni lekarskich - kontynuuje rzecznik. - Gdybyśmy pozwolili kierowcom na zostawianie aut gdzie chcą, chaos byłby kompletny, zagrożone bezpieczeństwo ruchu, ulica zostałaby zablokowana.

Dariusz Rębiałkowski apeluje o rozwagę i parkowanie tylko w dozwolonych miejscach. Osobom zdrowym i sprawnym radzi przesiąść się na rower, który zapewnia znacznie sprawniejsze i szybkie poruszanie się po zatłoczonym centrum. Sam do pracy dojeżdża rowerem.

Strefa Płatnego Parkowania we Włocławku obejmuje tylko centrum miasta. Za 30 minut postoju trzeba zapłacić 80 groszy. Obowiązuje w godzinach 8-18. W soboty, niedziele i święta za parkowanie nie trzeba płacić. Wideo: Nie stać cię na auto klasy premium? Zawsze możesz je wypożyczyć/TVN Turbo

Ile kosztuje parkowanie w naszym regionie? Sprawdziliśmy

Prawo na drodze

  • Strefy płatnego parkowania określone są odpowiednimi znakami i działają od poniedziałku do piątku. W weekendy płacić nie trzeba.
  • Miejsca parkingowe także oznakowane są znakami pionowymi i poziomymi. Samochód trzeba więc parkować w takich miejscach.
  • Kierowca, który zostawi auto w strefie płatnego parkowania, ale poza wyznaczonym miejscem, nie zostanie obciążony opłatą za parkowanie,ale musi się liczyć z mandatem za niewłaściwe parkowanie. Te mogą wystawiać straż miejska i policja.
  • Warunkiem otrzymania mandatu jest naruszenie przepisów ruchu drogowego lub porządkowych (jak w przypadku zniszczenia trawnika lub innych roślin).
  • Kierowca, który zostawi auto w miejscu zagrażającym bezpieczeństwu lub utrudniającym ruch (np. skrzyżowanie) powinien się liczyć z 300-złotowym mandatem i odholowaniem pojazdu na jego koszt (ok. 500 zł). Do tego dochodzą punkty karne w ewidencji kierowcy.
  • Bardzo poważne konsekwencje finansowe związane są z zostawieniem auta na torowisku tramwajowym. W Grudziądzu kierowcy może być naliczone 250 zł za każde 10 minut blokady przejazdu tramwaju.

Właściciele starszych samochodów mogą wkrótce ponosić większe koszty za parkowanie. "Kierowcy aut z wyciętymi filtrami cząstek powinni płacić podwójnie"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska