Wójt Zbigniew Szczepański pokazuje wykaz bazy turystycznej w gminie Chojnice - lista obejmuje ok. setkę podmiotów, nie licząc hoteli i pensjonatów. Teraz ruszą kontrole, czy każdy z właścicieli punktu noclegowego - oprócz swojej deklaracji śmieciowej - ma też podpisaną umowę, że na przykład w okresie od czerwca do września przyjmuje pięciu czy sześciu turystów.
- Jeśli nie płacą za wywóz śmieci zostawionych przez ich gości, to znaczy że my wszyscy ponosimy ten koszt - tłumaczy wójt. - A na to zgody nie ma. Musi być osobna umowa dla firmy, która trudni się taką działalnością turystyczną. Przecież każdy turysta produkuje śmieci.
Niedawno samorządowcy sprawdzali, co dzieje się z cebulowymi odpadami, teraz wyłapują też niezgłoszone warsztaty samochodowe. - Jeśli przed posesją leży kilkadziesiąt opon, jeśli są tu w większej ilości zderzaki, to o co chodzi - pyta retorycznie wójt. - Sprawdzimy, czy na pewno została zgłoszona działalność gospodarcza, czy też trwa ona na dziko.
Jak precyzuje Andrzej Brunka, dyrektor wydziału rolnictwa ustawa ściśle stanowi, że w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej powinny być dwie odrębne umowy. Na razie wysyłane będą pisma, ale ciąg dalszy nastąpi.
Samorząd przygotowuje się do zmiany regulaminu śmieciowego, ma wejść w życie od stycznia przyszłego roku. Chodzi o częstotliwość wywozu odpadów. Zmieszane mają być wywożone raz na dwa tygodnie od kwietnia do października, raz na trzy tygodnie - od listopada do marca. Do tej pory wywózka była raz na dwa tygodnie - zgodnie z ustawą.
Po szkło firmy wywozowe przyjadą raz na trzy miesiące, a nie raz na dwa, jak to było do tej pory. Powinno wystarczyć, jak wynika z sygnałów od mieszkańców. Plastik będzie odbierany raz w miesiącu, czyli tak, jak jest teraz. Popiół - od października do kwietnia - raz na trzy tygodnie.
Jak podkreśla wójt, chodzi o racjonalność zleceń, bo każda wywózka to koszt 14 tys. zł.
Czytaj e-wydanie »