Zapraszają Bartłomieja Misiewicza na imprezę do Łodzi. Młodzieżówka SLD urządza "Domówkę dla Miśka"

Prześmiewcze zaproszenie autorstwa działaczy młodzieżówki SLD z Łódzkiego opublikowane zostało w czwartek, 26 stycznia, na Facebooku. Młodzi socjaldemokraci nawiązali w ten sposób do ostatnich doniesień prasowych o wizycie rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej w jednym z białostockich klubów.

CZYTAJ TEŻ: Bartłomiej Misiewicz przyłapany w nocnym klubie. "Wychwalał Kaczyńskiego i mówił o Smoleńsku

- Federacja Młodych Socjaldemokratów województwo łódzkie zaprasza rzecznika MON w najbliższy weekend na "domówkę", aby nie musiał on już bawić się za państwowe pieniądze - piszą na portalu społecznościowym działacze młodzieżówki SLD. - FMS zapewni Bartłomiejowi Misiewiczowi letnie kakao, zimne drinki, profesjonalną ochronę, krówki oraz transport. Imprezę organizować będziemy m.in. w Łodzi, Warszawie i Szczecinie. W zamian nie oczekujemy pieniędzy oraz zapewnienia pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej.

O wizycie Misiewicza w nocnym klubie, doniósł dziennik "Fakt". Jak twierdzi jeden ze uczestników imprezy, cytowany przez tabloid, rzecznik MON miał przyjechać do klubu limuzyną, w obstawie ochroniarza z Żandarmerii Wojskowej. Rzecznik MON parokrotnie miał nagabywać DJ'a, czy mógłby ogłosić ze sceny, że Misiewicz pojawił się na imprezie. Nie stronił także od towarzystwa studentek. Ponadto miał wygłaszać pochwały na temat prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz mówić o katastrofie smoleńskiej.

CZYTAJ TEŻ: Witek: Przygody Bartłomieja Misiewicza są medialne. KPRM zbada, czy to prawda

Bartłomiej Misiewicz twierdzi, iż w białostockim klubie nie był pijany, nie stawiał nikomu alkoholu, nie rozmawiał o ministerstwie ani o Macierewiczu, a nawet z nikim nie tańczył.

- Naszym zdaniem zachowanie o jakim dowiedzieliśmy się wszyscy w ostatnich dniach z doniesień medialnych jest skandaliczne - piszą na Facebooku działacze Federacji Młodych Socjaldemokratów. - Osoba publiczna, pełniąca tak eksponowane stanowisko powinna godnie reprezentować urząd nie tylko w godzinach pracy, ale też spędzając czas prywatnie. Wciąż czekamy na odpowiedź od Pana Bartłomieja Misiewicza.

ZOBACZ |A. Zalewska o zachowaniu rzecznika MON: Każdej osobie publicznej zalecam powściągliwość