W Sępólnie nie ukrywają, że są zawiedzeni takim obrotem sprawy. Wydawało się, że Sępólno jest świetne przygotowane, bo może się pochwalić dobrą bazą sportową. Okazało się, że to za mało.
Co zdecydowało o przegranej Sępólna? Burmistrz ma trzy przypuszczenia. - Uzasadnienia decyzji nie mam, ale się domyślam, co zaważyło - mówi Stupałkowski. - Oferta Sępólna i Chełmna były na podobnym poziomie. O wyborze naszego konkurenta zdecydowały więc pewnie inne czynniki. Po pierwsze, Chełmno składało już wniosek cztery lata temu i wówczas go odrzucono. Miasto ponowiło wniosek, więc szczególnie wzięto go pod uwagę.
Stupałkowski zauważa też, że Sępólno było już gospodarzem Igrzysk w 1992 r., a Chełmno jeszcze nie miało tego zaszczytu. - Zarząd LZS stara się propagować ideę olimpiady w całym województwie - mówi burmistrz. - Nie bez znaczenia były względy terytorialne. Skoro teraz igrzyska są w Tucholi, trzydzieści kilometrów od Sępólna, to nie można powtórnie organizować ich w tym rejonie.
Stupałkowski podkreśla, że gmina nie ma sobie nic do zarzucenia, bo wizytacja przebiegła pomyślnie. Kontrolerzy byli pod wrażeniem bazy sportowej.
Negatywna decyzja LZS-u nie oznacza jednak, że Sępólno zrezygnuje z wymiany nawierzchni tarantowej na bieżni czy remontu stadionu.
Czytaj e-wydanie »