Zasiłek na odwyku

(fot. Infografika Monika Wieczorkowska)

Pracownicy socjalni mówią: jeśli chcesz pomocy, przyjdź na szkolenie, podejmij leczenie. I proponują kontrakty socjalne.

Klienci pomocy społecznej, którzy przyzwyczaili się do brania, będą musieli coś dać z siebie. Inaczej pomocy nie dostaną. Kontrakt socjalny to rodzaj wyzwania, jakie przed podopiecznymi ośrodków pomocy społecznej stawiają pracownicy socjalni. Nie od dziś wiadomo, że ze społecznych zasiłków korzystają nie tylko ci, którzy przejściowo znaleźli się w trudnej sytuacji. Ogromne pieniądze idą także na pomoc dla długotrwale bezrobotnych, którzy nie szukają pracy.

W sytuacji, gdy bezrobocie z miesiąca na miesiąc zmniejsza się i ofert zatrudnienia przybywa, ośrodki pomocy społecznej zaczynają stawiać warunki tym, którzy proszą. - Pomożemy, ale wymagamy, żeby pan czy pani przyszła na warsztaty czy szkolenie, które organizujemy dla bezrobotnych - coraz częściej słyszą podopieczni ośrodków pomocy w dużych miastach.

Zaczęli sobie radzić
Na zawieranie kontraktów socjalnych, czyli umowy określającej wzajemne zobowiązania, pozwala ustawa o pomocy społecznej. W tym roku kontrakty po raz pierwszy zostały zawarte w Inowrocławiu. Od kilkunastu miesięcy z tej możliwości aktywizowania bezrobotnych korzystają m.in. miejskie ośrodki pomocy w Toruniu, Włocławku i Bydgoszczy.

- To sposób na zmobilizowanie bezrobotnych, żeby zdobyli nowe umiejętności i wyruszyli na poszukiwanie pracy - podkreśla Maria Ignatowska, dyrektor MOPR we Włocławku. Kontrakty zawierane w bydgoskich rejonowych ośrodkach pomocy społecznej zawierają także zobowiązanie do podjęcia prac społeczno-użytecznych.
Barbara Dzikowska, kierownik działu pomocy środowiskowej MOPR w Toruniu przyznaje, że na początku nie było łatwo. Także we Włocławku pracownicy socjalni w ubiegłym roku długo przekonywali do tej decyzji podopiecznych. Ale efekty są: 89 korzystających z zasiłków włocławskiego MOPR nie zgłosiło się po dalszą pomoc. To znaczy, że znaleźli pracę.

- Cieszymy się z każdego bezrobotnego, którego zmobilizowaliśmy do pracy - podkreśla Hanna Jankowska, zastępca kierownika Rejonowego Ośrodka Pomocy Społecznej na bydgoskich Wyżynach.

Obowiązek za unijne pieniądze
Jak podkreśla Małgorzata Suchomska, kierownik działu pomocy środowiskowej MOPR w Grudziądzu, kontrakty socjalne zawierane są nie tylko z bezrobotnymi, ale także - na przykład - z podopiecznymi uzależnionymi od alkoholu.

Chodzi o zmobilizowanie ich do podjęcia leczenia odwykowego lub chodzenia na terapię. Niedotrzymanie warunków podpisanego kontraktu grozi ograniczeniem lub pozbawieniem pomocy finansowej. W ubiegłym roku MOPR we Włocławku zastosował te restrykcje wobec 35 osób.

Ostatnio włocławski ośrodek zawarł 198 kontraktów z podopiecznymi, MOPS w Inowrocławiu 172 kontrakty, a MOPR w Grudziądzu 164. - Umowy te staną się obowiązkowe, gdy do ośrodków pomocy społecznej dotrą pieniądze z programów unijnych - podkreśla kierownik Suchomska.