„Moja mama jest zasłużonym honorowym dawcą krwi. Przez wiele lat, dopóki nie osiągnęła wieku uniemożliwiającego jej dalsze oddawanie krwi, robiła to przy każdej możliwej okazji, nie licząc na nic w zamian” - pisze do nas nasz stały Czytelników. Informuje, że jego mama dopiero niedawno dowiedziała się o przywilejach, jakie wynikają z posiadania legitymacji zasłużonego dawcy.
„W ostatnim czasie zlecono mamie komplet badań w Centrum Onkologii w Bydgoszczy, w którym prawie na każdych drzwiach małym drukiem widnieje informacja o tym, że zasłużeni honorowi dawcy krwi przyjmowani są poza kolejnością. Gdy przy pierwszym gabinecie okazała współoczekującym pacjentom legitymację, wybuchł wielki raban, zaczęły się niekulturalne komentarze, głupie docinki: „ja też mam w domu dużo legitymacji”. Najsmutniejsze, że wszystkie te osoby czekały na kwalifikację do zabiegu operacyjnego, podczas którego potrzebna będzie krew od dawców”.
Na tym nie koniec. Jak informuje nasz Czytelnik, również ze strony jednej z lekarek na początku nie było zrozumienia. „Przy kolejnych drzwiach, mimo wiszącej tabliczki o pierwszeństwie przyjęcia, pani doktor powiedziała mamie, że każdy tutaj czeka. Oczywiście każdy czeka, ale jeśli przyznajemy zagwarantowane ustawowo jakieś przywileje, to powinny być respektowane. Po przyjęciu jednego pacjenta pani doktor zrehabilitowała się i sama wyszła po mamę”.
Czytelnik poprosił, by przyjrzeć się problemowi, bo obawia się, że w wielu placówkach medycznych uprawnienia dla honorowych dawców krwi są tak naprawdę martwe. „Może wystarczy uświadomić pacjentów oraz władze placówek medycznych. Myślę, że można niewielkim kosztem wprowadzić rozwiązania, które pozwolą zasłużonym honorowym dawcom krwi oraz innym uprawnionym bez zbędnego stresu korzystać z zapracowanych ustawowych uprawnień” - pisze.
Sprawdzamy, jak to wygląda w CO. - Za zaistniałą sytuację, jaką odbieram jako nieporozumienie, mogę jedynie przeprosić i zapewnić, że personel zostanie uczulony na te kwestie - obiecuje dr inż. Piotr Muzyczuk, dyrektor ds. logistyki Centrum Onkologii. - Oczywiście zgodnie z ustawą należy respektować przywileje, jakie należą się wszystkim uprawnionym.
O honorowaniu praw zasłużonych dawców krwi zapewniają też inne bydgoskie placówki. - Informacje na ten temat znajdują się zarówno przy gabinetach, jak i na naszej stronie internetowej i mówimy nie tylko o zasłużonych dawcach krwi, ale o wszystkich grupach pacjentów uprawnionych do korzystania ze świadczeń poza kolejnością - mówi Marta Laska, rzeczniczka szpitala Jurasza. - Jeśli natomiast chodzi o samych pacjentów, możemy tylko apelować do nich, by respektowali przywileje osób do tego uprawnionych.
- Warto także wiedzieć, że jeśli chodzi o kolejki do specjalistów, do których często czeka się kilka miesięcy, osoby posiadające tego typu legitymację, muszą zostać przyjęte do lekarza w ciągu 7 dni - mówi natomiast Kamila Wiecińska, rzeczniczka szpitala Biziela.
A jakie są Państwa doświadczenia w tym zakresie? Czekamy pod adresem [email protected].
Zobacz również:
Chcesz mieć chłodniej w mieszkaniu, a nie masz klimatyzatora...
Flash INFO, odcinek 25 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.
