Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaśpiewały gwiazdy, a wygrała Bydgoszcz (foto, video)

(ak)
Na scenie bydgoskiej Opery Nova pojawiły się gwiazdy (m.in. Grazyna Łobaszewska, Ryszard Rynkowski, Mieczysław Szcześniak) oraz przyszłe gwiazdy - finaliści konkursu wokalnego. Wszyscy śpiewali przeboje Andrzeja Zauchy.
Na scenie bydgoskiej Opery Nova pojawiły się gwiazdy (m.in. Grazyna Łobaszewska, Ryszard Rynkowski, Mieczysław Szcześniak) oraz przyszłe gwiazdy - finaliści konkursu wokalnego. Wszyscy śpiewali przeboje Andrzeja Zauchy. Fot. Agata Kozicka
- Gratuluję Bydgoszczy świetnego pomysłu - mówiła o Festiwalu Pamięci Andrzeja Zauchy Maria Szabłowska. Choć zwyciężył Sebastian Plewiński z Warszawy, to w finale wystąpiła trójka bydgoszczan.
"C'est la vie" - zaśpiewal i zagral Ryszard Rynkowski

Festiwal Pamięci Andrzeja Zauchy

Uwaga

Uwaga

Koncert będzie można wkrótce zobaczyć w telewizji. TV Bydgoszcz nada retransmisję koncertu galowego 13 maja o godz. 19.10.

Żadnych playbacków ani półplaybacków, wszyscy - tak finaliści, jak i gwiazdy - śpiewali na żywo. Zresztą nie powinno to nikogo dziwić, bo na galę do Bydgoszczy przyjechały najwspanialsze polskie "głosy" - Grażyna Łobaszewska, Marek Bałata, Ryszard Rynkowski, Mieczysław Szcześniak i Andrzej Sikorowski.

A i dwunastu finalistów zaprezentowało wspaniałe umiejętności wokalne. Wśród nich bydgoszczanie - Paweł Wolsztyński, który zdobył nagrodę publiczności, Aleksandra Kwiatkowska, która zaśpiewała "Nasz bal" oraz Adela Konop, która zachwyciła publiczność lirycznym wykonaniem "Bezsenności we dwoje".

- Ciekawe, jak czułby się wśród dzisiejszych gwiazd wspaniały, a jednocześnie skromny Andrzej Zaucha - powiedziała Grażyna Łobaszewska, która w drugiej, gwiazdorskiej części festiwalu zaśpiewała "Byłeś serca biciem".

Ryszard Rynkowski wspominał, że planowali z Andrzejem Zauchą nagranie płyty w stylu "Blues Brothers". - On mały a ja duży. Szkoda, że nie zdążyliśmy - powiedział, odwrócił się do fortepianu i zaśpiewał "C' est la vie" (franc. - takie jest życie).

Pamięta go też młodsze pokolenie artystów. - Zobaczyłem go kiedyś w tramwaju w Krakowie, ale nie śmiałem do niego podejść. I nie podszedłem, on podszedł do mnie - wspominał Mieczysław Szcześniak.

Wystąpił też Andrzej Sikorowski. - Urodził się 10 paźdzernika. To do niego na urodziny wybierał się Andrzej Zaucha, gdy został śmiertelnie postrzelony - wspominała Maria Szabłowska, prowadząca festiwal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska