www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej aktualnych informacji z Bydgoszczy znajdziesz również na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Dorota K. zastrzeliła swojego męża 30 stycznia 2008 roku, w dniu swoich urodzin. Kobieta przyznała się do zabójstwa, ale nie chciała składać zeznań. Obrona twierdzi, że dopuściła się zbrodni, bo mąż maltretował ją fizycznie i psychicznie. "(...) moje życie to udręka " - napisała w liście, który znaleziono w jej domu.
Z naszych informacji wynika, że Dorota K. zwracała się o pomoc do instytucji walczących z przemocą domową. Policja dwa razy umarzała śledztwa w sprawie znęcania się Leszka K. nad żoną, bo kobieta wycofywała swoje zeznania.
Proces w bydgoskim sądzie toczy się przy drzwiach zamkniętych. Jak się dowiedzieliśmy, Dorota K. ma szansę opuścić areszt. Zgodnie z prawem łączny okres stosowania tymczasowego aresztowania do chwili wydania pierwszego wyroku nie może przekroczyć dwóch lat. - Przesłaliśmy wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania, ale teraz musi go rozpatrzyć Sąd Apelacyjny w Gdańsku - dowiedzieliśmy się w Sądzie Okręgowym.