Bydgoszczanie jadą na Wybrzeże jako najskuteczniejsza drużyna, która w każdym meczu zdobywa średnio trzy bramki. Czy tą dyspozycję podtrzyma w Gdyni?
Tylko z GKS Tychy zawiszanie nie potrafili swojej przewagi udokumentować golem. W innych meczach trafiali do siatki rywali. Nie ma żadnego znaczenia, że w spotkaniach na własnym stadionie nie wychodziły im pierwsze połowy. Liczy się końcowy wynik, a ten w ostatnim meczu był bardzo korzystny. Przypomnijmy, że niebiesko-czarni ograli Okocimskiego Brzesko 4:1.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Goście bez kibiców
- Już zapomniałem o tym meczu i skupiam się tylko na Arce - podkreśla Paweł Zawistowski, pomocnik Zawiszy. - Zapowiada się ciekawy mecz. Żałuję tylko, że nasi kibice nie będą wpuszczeni na stadion. Pokazali, że potrafią się zachować i stworzyć fajną atmosferę. Mogę zapewnić, że będzie w nas jeszcze większa sportowa złość z powodu, że nie będą mogli nas dopingować z trybun - dodaje.
Arka ma zgodę z PZPN, że do dnia 30 września nie musi wpuszczać na swój obiekt zorganizowanych grup kibiców, ponieważ na stadionie prowadzone są prace związane w przebudową trasy dojścia kibiców gości do sektora.
Powtórka sprzed tygodnia
Zawiszan czeka taki sam scenariusz jak przed tygodniem. Wtedy ich rywal w środę rozgrywał zaległe spotkanie z Cracovią. Podobnie było z Arką. Po niedzielnym meczu z Kolejarzem Stróże (1:1) gdynianie zostali na południu Polski i w środę zmierzyli się z Pasami (0:1). Co warte podkreślenia arkowcy w tych meczach tracili gole w doliczonym czasie gry. Czy więc zawiszanie, także będą chcieli pójść tym tropem i pognębią ich w ostatniej minucie.
- W której minucie strzelimy gola to sprawa drugorzędna - twierdzi Zawistowski. - Najważniejsza jest wygrana i z takim zamiarem udajemy się do Gdyni. Nie patrzymy na poprzednie mecze, bo wtedy grały inne zespoły. Skupiamy się na tym, co obecnie i piszemy nową historię - twierdzi pomocnik Zawiszy.
Gdynianie w dwóch meczach na własnym stadionie wygrywali, nie tracąc bramki.
Mecz z Arką jest ważny jeszcze z jednego powodu. Ewentualna wygrana Zawiszy spowoduje, że bydgoszczanie umocnią się w czołówce tabeli, a ich rywale będą mieli już 6 punktów straty. To pozwoliłoby zyskać niebiesko-czarnym trochę oddechu i nie grać pod tak dużą presją, której są poddawani.
Problem z młodzieżowcem
Po kontuzji Bartosza Kopacza trener Jurij Szatałow wraz ze swoim sztabem ma problem kto zagra jako młodzieżowiec i na jakiej pozycji. Szkoleniowiec może wybierać między Mateuszem Mąka, Damianem Ciechanowskim i Damianem Januszewskim.
- O tym jaki wariant wybierzemy zdecyduje ostatni trening w piątek - podkreśla Dietmar Brehmer, asystent trenera Szatałowa.
Pewnie nie będzie to jedyna zmiana w podstawowej jedenastce, ponieważ Szatałow nie hołduje zasadzie, że zwycięskiego składu się nie zmienia.
Bydgoszczanie udają się do Gdyni w dniu meczu.
PROGRAM 5. KOLEJKI
Sobota (01.09): GKS Tychy - Polonia Bytom (17), Miedź Legnica - Flota Świnoujście (17), Okocimski Brzesko - Termalica Bruk-Bet Nieciecza (17), Stomil Olsztyn - Bogdanka Łęczna (17), GKSKatowice - Kolejarz Stróże (18), Sandecja Nowy Sącz - Olimpia Grudziądz (18), Arka - Zawisza (Orange Sport 19.45).
Niedziela (02.09): Dolcan Ząbki - Cracovia (12.15), Łódzki KS - Warta Poznań (12.30).
Czytaj e-wydanie »