Zawisza Bydgoszcz - Wisła Płock
Lider z Bydgoszczy był zdecydowanym faworytem dzisiejszej konfrontacji. Wystarczy tylko wspomnieć, że oba zespoły dzieliło w tabeli 14 miejsc.- Spodziewamy się podobnego meczu jak z Polkowicami - mówił Janusz Kubot, trener zawiszan. - Rywale na pewno skupią się na obronie i kontratakach. Większość polskich zespołów tak gra. Jednak to my będziemy się starali narzucić swoje warunki gry i Wisła będzie musiała się do nich dostosować. Ważna będzie konsekwencja i realizowanie założeń taktycznych - podkreślał szkoleniowiec niebiesko-czarnych.
Przeczytaj też: Zawisza - Wisła [zapis relacji na żywo]
Większośc przedmeczowych założeń udało się zrealizować podopiecznym Janusza Kubota. Zawiszanie od początku starali się narzucić swój styl gry i pierwszą bramkę strzelili w 22. minucie, gdy po rzucie rożnym zza pola karnego na skuteczny strzał zdecydował się Adrian Błąd. Do przerwy bydgoszczanie bombardowali bramkę rywala, ale drugiego gola udało im się strzelić dopiero w 53. minucie. W sytuacji sam na sam z Kamińskim znalazł się Zawistowski i płaskim uderzeniem pokonał bramkarza Wisły.
Zespół Płocka, mimo przewagi zawiszan zdołał strzelić kontaktowego gola. Strzelcem jedynek bramki dla Wisły był w 79. minucie Ricardo.
Zawisza Bydgoszcz - Wisła Płock 2:1 - koniec meczu
ZAWISZA: Witan - Ilków-Gołąb, Hrymowicz, Skrzyński (46. Jankowski), Oleksy - Zawistowski, Ekwueme - Błąd, Masłowski (61. Klofik), Geworgian (90. Jackiewicz) - Wójcicki.
WISŁA: K. Kamiński - Jakubowski, Edison, Nadolski, Kursa, Zembrowski, Sielewski (65. Góralski), P. Kamiński, Joao Paulo (65. Sekulski), Gueye, Biliński (65. Ricardo).
Szersza relacja w sobotniej "Gazecie Pomorskiej" .