
Zawisza Bydgoszcz jest liderem w I grupie V ligi. Niebiesko-czarni jako beniaminek wygrali 12 meczów i 2 przegrali. Zgromadzili 36 punktów, strzelili 35 goli, stracili 11 bramek. Nad drugim Mustangiem Ostaszewo mają przewagę 4 punktów. Podium zamyka Start Pruszcz, który do Zawiszy traci 8 "oczek", ale do rozegrania ma zaległy mecz z Promieniem Kowalewo Pomorskie. Przypominamy jak Zawisza grał jesienią.

Promień Kowalewo Pomorskie - Zawisza 0:1. Beniaminek rozpoczął zmagania w V lidze na wyjeździe. Za niebiesko-czarnymi pojechało około 500 fanów. Kibice zgromadzeni przeżyli w przerwie nawałnicę. Nad stadionem przeszła potężna burza. Rozpoczęcie drugiej połowy było opóźnione o kilkanaście minut. Zawiszanie mieli przewagę, ale długo nie mogli znaleźć sposobu na dobrze broniących się gospodarzy. Wreszcie w doliczonym czasie rezerwowy Paweł Kanik strzelił gola, który zapewnił wygraną.

Naprzód Jabłonowo - Zawisza 0:5. Najbardziej efektowny mecz bydgoszczan, choć początkowo nic nie wskazywało, że tak będzie. Gospodarze pękli dopiero po przerwie. Bohaterem był Adrian Brzeziński (na zdjęciu) zdobywca dwóch bramek i motor napędowy ataków niebiesko-czarnych.

Sokół Radomin - Zawisza 1:2. Jedno z najtrudniejszych spotkań bydgoskiego zespołu. Do przerwy gospodarze mieli kilka okazji do strzelenia goli, ale ich nie wykorzystali. Niebiesko-czarni przetrzymali napór i zadali dwa ciosy, najpierw Paweł Kanik, a potem Patryk Kozłowski. W końcówce Paweł Jachowski zdobył kontaktową bramkę i zrobiło się nerwowo, ale bydgoszczanie nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.