To był niezwykle ważny mecz dla niebiesko-czarnych. Zwycięstwo pozwoliło im jeszcze realnie myśleć o otrzymaniu w T-Mobile Ekstraklasie. Porażka przekreśliłaby w zasadzie szansę ekipy Mariusza Rumaka na utrzymanie.
Link do relacji na żywo: GKS - Zawisza na żywo
Zawiszan należy pochwalić za pierwszą połowę. Bydgoszczanie nie pozwalali rywalom na zbyt wiele, szybko zdobyli dwie bramki (Mica i Barisić) i kontrolowali sytuację na boisku. Byli bliscy strzelenia jeszcze dwóch goli, ale Barisić dwukrotnie nie zdołał przechytrzyć Zubasa. Nasi piłkarze nie ustrzegli się także błędów przy stałych fragmentach gry, ale Piechowi i spółce brakowało skuteczności.
Po przerwie zawiszanie nie dali się zepchnąć do defensywy. - Go, go - krzyczał do swoich podopiecznych Mariusz Rumak już w 47. minucie. Zawiszanie w 59. minucie stracili jednak bramkę, gdy na listę strzelców wpisał się Małkowski.
Reakcja niebiesko-czarnych była jednak natychmiastowa. Najpierw po świetnej kontrze gola strzelił Baricić. Chorwat chwilę później opuścił boisko, a pojawił się na nim Świerczok. Ten dobił GKS i przedłużył nadzieję bydgoszczan na pozostanie w ekstraklasie.
Jakub Świerczok po meczu GKS - Zawisza
GKS Bełchatów - Zawisza Bydgoszcz 1:4 (0:2)
Bramki: Małkowski (59) oraz Mica (8), Barisić (11, 63), Świerczok (65).
GKS: Zubas - Zbozień, Baranowski, Flis, Mójta - Rachwał, Witasik (41. Komołow) - Wroński (69. Rokić), Wacławczyk (69. Olszar), Małkowski - Piech.
ZAWISZA: Sandomierski - Wójcicki, Micael, Marić, Pulhac - Majewski, Drygas - Pawłowski (80. Smektała) Mica, Alvarihno (90+3. Denković) - Barisić (64. Świerczok)
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje