W drużynie beniaminka I ligi rotacja trwa w najlepsze. Co rusz pojawiają się nowe twarze, które zastępują wcześniej przybyłych piłkarzy. Zespół Zawiszy opuścili już Sebastian Ambroziak (GLKS Nadarzyn), Mateusz Makowski (Zdrój Ciechocinek) i Wojciech Jakubiak (Siarka Tarnobrzeg).
Elastyczny skrzydłowy ze stolicy
W ich miejsce pojawili się Kamil Majkowski (Legia Warszawa, ostatnio wypożyczony do Pogoni Szczecin) oraz Daniel Michalak (Górnik Wałbrzych). 21-letni Michalak w ostatnich latach bronił barw Górnika Wałbrzych. Występuje jako obrońca. Z kolei Majkowski, zawodnik Legii Warszawa, wiosną grał w Pogoni Szczecin. W przeszłości reprezentował również między innymi Znicza Pruszków i Wisłę Płock.
- Propozycja padła ponad dwa tygodnie temu. Nie mogłem jednak przyjechać, gdyż obowiązywał mnie kontrakt z Legią - mówi "Maja". - W międzyczasie było kilka ofert z innych drużyn. Wybrałem Zawiszę
Bydgoszcz , gdyż to perspektywiczny klub z fajnymi kibicami - dodaje.
Majkowski to pomocnik, wcześniej grający na pozycji napastnika. - W ataku już dawno nie grałem. Na skrzydła do drugiej linii przesunął mnie ówczesny trener Legii, Jan Urban. Obecnie drużyny preferują grę jednym napastnikiem, więc pomoc to idealne miejsce z moimi warunkami fizycznymi - przekonuje zawodnik.
Mecz prawdy z Nafciarzami
Testowani piłkarze mają zagrać w środowym sparingu bydgoszczan z Wisłą Płock (godz. 12, na głównym boisku Zawiszy. Relacja na żywo na www.Pomorska.pl). - Sparing jest czymś zupełnie innym niż gry wewnętrzne Zawodnicy zostaną poddani testowi, czy warto w nich inwestować. Do tego cały czas czekam na przyjazd bardziej ogranych piłkarzy - mówi Janusz Kubot, trener Zawiszy. - Do części zawodników już jestem przekonany m.in. do Adriana Błąda. Zagrał w 19 spotkaniach Ekstraklasy. Nie jest przypadkowym chłopakiem, tylko osobą, która zagwarantuje grę na wysokim poziomie - dodaje.
Kubot narzeka, że wciąż w zespole brakuje nowego bramkarza i środkowych obrońców, od których chce budować zespół Zawiszy. - Zdaję sobie sprawę, że nasze poszukiwania ogranicza budżet, ale zakontraktowanie 2-3 doświadczonych piłkarzy jest niezbędne - uważa.
Dwa tygodnie przerwy "Okiego"
Przeciwko popularnym Nafciarzom nie wystąpi m.in. Wojciech Okińczyc, który narzeka na problemy z kręgami lędźwiowymi. - Nie mogłem dłużej trenować na środkach przeciwbólowych. Prześwietlenie nie wykazało pęknięcia, ale jest stan zapalny kręgów. Czeka mnie jeszcze konsultacja z lekarzem klubowym. Myślę, że przerwa w treningach potrwa do dwóch tygodni - tłumaczył "Pomorskiej" we wtorkowy poranek napastnik Zawiszy.