Vineta Wolin - Zawisza Bydgoszcz 1:1 (1:1)
Bramki: Radosław Śledzicki (42) - Fabian Leonowicz (25).
Zawisza: Oczkowski - Nowak (Serwach), Paliwoda (46. Chachuła), Urbański, Sławek - Graczyk, Sochań - Horvarth (Sanocki), Włodyka, Leonowicz (Sobieralski) - Bojas (Rugowski).
- Pierwszą połowę przespaliśmy - powiedział Piotr Kołc, trener Zawiszy. - Niby kontrolowaliśmy to co działo się na boisku, ale niewiele z tego wynikało. Strzeliliśmy gola po akcji Fabiana Leonowicza, który wyszedł sam na sam z bramkarzem i nie zmarnował okazji. Krótko przed przerwą straciliśmy kuriozalnego gola po rzucie wolnym. W drugiej połowie mieliśmy dużą przewagę, ale byliśmy nieskuteczni. Trafiliśmy piłką w słupek i w poprzeczkę. Wynik, mimo okazji, niestety się nie zmienił. Jesteśmy mocno niepocieszeni naszą nieskutecznością i prostymi błędami popełnianymi w obronie. Tak jest w kolejnym meczu. Musimy to poprawić jeśli chcemy znowu zacząć wygrywać - dodał.
Już w sobotę zawiszanie podejmą Polonię Środa Wielkopolska.
