Dziś rewelacyjny mistrz Europy na 800 m, a także brązowa medalistka w sztafecie 4x100 m Marika Popowicz, siódmy tyczkarz Europy Łukasz Michalski i dziesięcioboista Marcin Dróżdż zostali oficjalnie przywitani w swoim klubie (zabrakło jedynie półfinalisty na 110 m ppł. Dominika Bochenka). Na medalistów - złotego Lewandowskiego i brązową Popowicz - czekały nie tylko brawa i dobre słowa, ale również nagrody pieniężne od prezydenta miasta - 10 tys. za złoto, 5 tys. zł za brąz oraz po 3 tys. zł dla trenerów obu zawodników - notabene - przypadkowo o tym samym nazwisku - Tomasza Lewandowskiego i Jacka Lewandowskiego.
- Znalazłem klub i miejsce, w którym mam wszystko - przyznał Marcin Lewandowski. - Mogę tylko i wyłącznie skupić się na uprawianiu sportu i nie martwić się o nic. To duży komfort. Oczywiście, wiele czasu będę spędzał w podróżach, na rozmaitych zawodach czy na przygotowaniach w Kenii. Ale jak najczęściej będę przyjeżdżał do Bydgoszczy i moją przyszłość wiążę z tym miastem. Na tak pięknym stadionie trenowanie to przyjemność. Nawet, gdy nie ma gór w pobliżu (śmiech).
Bracia Tomasz i Marcin pochodzą ze Szczecina, a jeszcze niedawno reprezentowali barwy Ósemki Police. To jednak właśnie Bydgoszcz zaoferowała im najlepsze warunki do rozwoju: zawodnik dostał etat żołnierza zawodowego i wstąpił do Wojskowej Grupy Sportowej, a jego trenere mieszkanie. Tuż po spotkaniu jechał oglądać dwa lokale.
- Zaoferowaliśmy z naszych zasobów nowe mieszkanie w Fordonie - wyjaśniał Maciej Grześkowiak, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Ale wiemy, że rodzina Lewandowskich jest "rozwojowa" i może być potrzebne większe. Obejrzymy również większy lokal w śródmieściu, który jest jednak do remontu. Ostateczna decyzja będzie należała do trenera.
Zawodnik nie ukrywa, że jego celem najważniejszym są igrzyska w Londynie i pokonanie plejady szybkobiegaczy afrykańskich.
- Czy łatwo pracuje się z bratem, jako trenerem? Może niech brat odpowie - mówił Marcin.
- Myślę, że łatwiej, bo znamy się od podszewki - tłumaczył Tomasz. - Przede wszystkim chodzi o charakter. Inaczej trzeba podejść na treningu do Marcina, gdy pokłóci się z żoną, a inaczej, gdy na przykład posprzecza się z ojcem lub po prostu ma gorszy dzień.
Bardzo dobrą informacją dla Lewandowskiego, Popowicz i Michalskiego może być fakt, że prawdopodobnie zostaną włączeni do elitarnej grupy sportowców "Klub Polska Londyn 2012". Podpiszą indywidualne kontrakty i ich przygotowania będą w pełni finansowane z funduszy europejskich, PKOl. i budżetu państwa.