Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Zawsze będzie moją małą siostrzyczką" - bliscy wspominają Izę Partykę

Przemysław Decker
Iza Partyka z rakiem walczyła przez ponad rok. We wrześniu skończyłaby 19 lat
Iza Partyka z rakiem walczyła przez ponad rok. We wrześniu skończyłaby 19 lat Nadesłane
Iza zostanie pochowana w Okoninie. Pogrzeb w piątek. Początek nabożeństwa o godzinie 13.
Iza odeszła we wtorek nad ranem. Umarła we śnie. Wcześniej, około godz. 2 w nocy rozmawiała ze swoim bratem. Była spokojna, ale na pewno niepogodzona z okrutnym i niesprawiedliwym wyrokiem losu.

- Ona nigdy nie przestała chcieć żyć. Walczyła do samego końca. Razem walczyliśmy. Nie poddaliśmy się - mówi Przemek Partyka.

Przeczytaj także:18-letnia Iza Partyka nie żyje. Zmarła we śnie

Walka z chorobą wymagała od Izy wręcz tytanicznego wysiłku, ogromnej woli trwania, niezachwianego instynktu życia.

- Była bardzo silna. Pewnie sama się nie spodziewała, że może wytrzymać aż tak wiele - dodaje Przemek.

A ból był nie do zniesienia. Tylko ona wiedziała, jak mocno cierpi. Ci, którzy na nią patrzyli, mogli jedynie przypuszczać. I pocieszać: - Wyjdziesz z tego. Musisz wyjść...

Z czasem przestały jednak pomagać najsilniejsze środki przeciwbólowe. Nie pomogła też specjalistyczna terapia w Chinach. Bo rak był wyjątkowo złośliwy.

- Pomimo ogromnego cierpienia Iza zachowywała spokój. Starała się też uśmiechać - wspomina Leszek Pawski, kolega zmarłej nastolatki. - To bardzo boli, że już jej nie ma między nami.

Wiadomości z Grudziądza


Lawina miłości

Iza odeszła, ale w ludziach, którzy ją znali, zostało coś trwałego.

- Nauczyła mnie, że należy doceniać życie i cieszyć się z małych rzeczy - dodaje Leszek.

Nastolatkę z Plemiąt poznał też wiceprezydent Marek Sikora.
- Była pogodna i miała w sobie dużo pozytywnej energii. Przekazywała ją innym - wspomina Marek Sikora.

Iza wierzyła, że wyzdrowieje. I tą wiarą zarażała swoich przyjaciół - miała ich wielu.

To właśnie oni zaczęli rozkręcać niespotykaną jak na nasze miasto, akcję charytatywną. Organizowali m.in. koncerty, zbiórki i licytacje. Bo leczenie ich koleżanki było niezwykle kosztowne.

- Reakcja młodych ludzi była kapitalna, wręcz nieprawdopodobna - podkreśla wiceprezydent Sikora, który również włączył się w pomoc.

. Pomoc zaczęła napływać również z zagranicy.



Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Jak ją zapamiętamy?

Przemek Partyka: - Zawsze będzie moją maleńką siostrzyczką.

Leszek Pawski: - Była bardzo utalentowana. Zawsze mogłem na niej polegać.

Błażej Lendziński, który z Izą chodził do gimnazjum: - Była tytanem pracy. Nie znam nikogo, kto miałby aż tyle energii. Mimo ogromu obowiązków i zajęć, nikomu nigdy nie odmówiła pomocy.

Małgorzata Tomaszewska, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego (do tej szkoły chodziła Iza): - Mam przed oczami Izę, która siedzi w ostatniej ławce przy ścianie i się uśmiecha. Ten uśmiech był wyrazem autentycznego ciepła i serdeczności. Później jeździłam do niej na lekcje. Przed pierwszym spotkaniem bałam się, że nie będę umiała rozmawiać z nią o chorobie. Szybko mnie jednak tego nauczyła.

Danuta Morzyńska, znała Izę tylko z gazet: - Codziennie się za nią modliłam.


Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska