Przeszczepiana jest trawa, a murawa jest podlewana.
Odbiór techniczny stadionu planowany jest na poniedziałek, ale burmistrz Arseniusz Finster zapowiedział, że nie odbierze niczego, co będzie budzić zastrzeżenia. Najwięcej jest do stanu murawy, więc burmistrz wraz z dziennikarzami sprawdzili jej stan. Na własne oczy przekonaliśmy się, że jest fatalnie. W wielu miejscach trawa się nie przyjęła, wyschła, są szczeliny i dziury. Po interwencji we wtorek zaczęły się poprawki. Przeszczepiano nową trawę, całość jest podlewana, a wczoraj pięcioro ludzi przechodziło sprawdzając każdy centymetr trawy. Każdą, nawet minimalną dziurę, zaznaczali palikiem i te miejsca będą naprawiane przez wykonawcę.
- Prace na stadionie skończą się w tym tygodniu i już w poniedziałek komisja będzie odbierać stadion. Potrwa to kilka godzin. Podkreślam jednak, że nie odbierzemy niczego, co będzie budzić jakiekolwiek zastrzeżenia - nasze czy działaczy. Wykonawca będzie tak długo naprawiał, aż wszystko będzie zrobione - zapowiada Arseniusz Finster.
Na murawę i stadion jest pięcioletnia gwarancja. Urząd ma też gwarancję w formie ubezpieczenia na blisko 400 tys.
Pod znakiem zapytania stoi organizacja meczu bokserskiego Paluch-Mielke, bo nie wiadomo, czy uda się w tak krótkim czasie załatwić stosowne pozwolenia. Wiadomo już, że będzie zatrudniona osoba do zarządzania stadionem, dyspozycyjna cały tydzień.