Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbieg z Radzewic nie żyje. Policja znalazła ciało

Joanna Labuda
Joanna Labuda
Zbieg z Radzewic nie żyje
Zbieg z Radzewic nie żyje Grzegorz Dembiński
Policjanci znaleźli w Warcie zwłoki 29-latka z Radzewic, który 27 kwietnia uciekł z radiowozu i wskoczył do rzeki. Sprawę zbada prokuratura

Czytaj:

- Zatrzymany mężczyzna uciekł z radiowozu i skoczył do Warty. Policja ogłosiła alarm. Trwają poszukiwania na dużą skalę także z pomocą straży pożarnej - mówił wówczas Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Policji w Poznaniu.

Mężczyzna został zatrzymany 27 kwietnia do odbycia kary więzienia. Wcześniej sąd skazał go na rok i dwa miesiące za uprawę konopi indyjskich i posiadanie narkotyków. 29-latek razem z bratem hodował konopie w specjalnie do tego przygotowanej szklarni. Mężczyzna uciekł policjantom z radiowozu po tym, jak jego matka poprosiła funkcjonariuszy o możliwość pożegnania z synem.

- Dzisiaj około godziny 12 policjanci z komisariatu wodnego, którzy łodzią motorową przy użyciu psa tropiącego patrolowali Wartę w Radzewicach, znaleźli przy brzegu zwłoki mężczyzny - mówi nam Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Na miejscu przeprowadzono szczegółowe oględziny zwłok z udziałem lekarza medycyny sądowej i prokuratora.

- Te czynności pozwoliły potwierdzić, że są to zwłoki 29-letniego mężczyzny, który uciekł policjantom i wskoczył do rzeki. Ciało zostało zabezpieczone do przeprowadzenia sekcji zwłok i po niej będziemy znać dokładną przyczyną zgonu, jednak ze względu na okoliczności zdarzenia wszystko wskazuje na to, że mężczyzna utonął - mówi Iwona Liszczyńska.

Wcześniej karę pozbawienia wolności odbył brat 29-latka, z którym mężczyzna hodował konopie. Przypomnijmy, że w nielegalną plantację marihuany w Radzewicach policjanci odkryli w 2015 roku. Bracia trzymali sadzonki w przygotowanej do tego szklarni. Podczas działań policjanci zabezpieczyli 280 małych krzewów konopi, z których mężczyźni mogli uzyskać prawie 6 kg narkotyku. Zarekwirowali też sprzęt do rozdrabniania i porcjowania roślin oraz 370 gramów, które zdążyli już wyprodukować.

Po znalezieniu ciała 29-latka sprawą zajęła się prokuratura. Z kolei nadal trwają czynności sprawdzające, jak doszło do ucieczki czy policjanci z Mosiny dopełnili podczas jego zatrzymania wszelkich procedur. Na razie wyniki kontroli są nieznane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zbieg z Radzewic nie żyje. Policja znalazła ciało - Głos Wielkopolski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska