https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Boniek został strategicznym partnerem spółki WKS Zawisza Bydgoszcz S.A. [wideo]

(DARK, STYK)
- Wszyscy chcą dobrej piłki, tylko każdy widzi to troszeczkę inaczej.
- Wszyscy chcą dobrej piłki, tylko każdy widzi to troszeczkę inaczej. fot. Mateusz Bosiacki
Przez trzy dni wychowanek klubu z Gdańskiej odbył w mieście nad Brdą kilka spotkań. Rozmawiał z Maciejem Grześkowiakiem, zastępcą prezydenta miasta, przedstawicielami biznesu i kibicami. Znalazł też chwilę czasu na spotkanie z dziennikarzami.

Boniek postanowił na miejscu sprawdzić, jak wygląda sytuacja w spółce, która zarządza drugoligowym zespołem piłkarzy.

- Uznałem, że pora najwyższa się spotkać i wyjaśnić kilka rzeczy. Dlaczego - pytał "Zibi'' i zaraz odpowiedział. - Dużo czytałem na temat mojego udziału w klubie. Uznałem, że trzeba to wszystko wyjaśnić. Urodziłem się i wychowałem w Bydgoszczy. Czuję się związany z tym miastem, chociaż mieszkam za granicą. Chciałbym pomoc Bydgoszczy. Jak mogę pomóc? Angażując się w Zawiszę? Zostałem poproszony przez władze miasta, jako głównego akcjonariusza spółki, o pomoc. Dlatego postaram się pomóc Zawiszy, wykorzystując swoje doświadczenie i swoich ludzi - dodał tytułem wprowadzenia i potem mówił o wielu aspektach funkcjonowania klubu.

O potencjale

- Bydgoszcz ma potencjał, by być w siódmym, ósmym klubem w tym kraju. Bydgoszcz jest znana w świecie z organizacji imprez lekkoatletycznych i jazdy Tomasza Golloba. Ma zespoły siatkarskie i żużel. Brakuje jej tylko silnego zespołu piłkarskiego. Byłoby miło, gdyby za kilka lat mówiono też o silnym zespole piłkarskim. Jestem tu tylko po to, by pomóc w lepszym funkcjonowaniu piłki w Bydgoszczy, a nie wspomaganiu kampanii kogokolwiek. Dlatego muszę się wszystkiemu przyjżeć z bliska. Daje sobię 40, góra 50 dni, by zapoznać się z różnymi aspektami funkcjonowania klubu i wtedy przedstawię swoje wnioski. Wszystko będzie miało na celu poprawienie funkcjonowania i organizacji klubu.

O biznesmenach

- Mam przepozytywne wrażenia. Spotkałem się z ludźmi, którymi Bydgoszcz może się pochwalić. To spotkanie nie miało na celu chodzenie z kapeluszem i mówienie dajcie. Wydaje mi się, że zostało coś zasiane. Ale czy coś z tego będzie, wymaga pewnego logistycznego działania. O sponsorów byłoby łatwiej gdyby był sukces sportowy, i gdyby zespół był pozytywnie postrzegany. Dlatego do tego trzeba dążyć.

O kibicach

- Nie ma drużyny bez kibiców. Drużynę robi się dla kibiców. Kibice to musi być całe miasto. Kibice dzielą się na tych, którzy są jądrem, którzy są zawsze z drużyną, jeżdżą na wyjazdy, są najbliżsi, wydają pieniądze, czują się dwunastym zawodnikiem zespołu. Z takimi kibicami trzeba rozmawiać, stworzyć platformę porozumienia, by każdy wiedział co ma robić i jak, by osiągnąć sukces i cel. Chciałbym też, aby kibicami zostali także ci szarzy ludzie, którzy w niedziele chcieliby mieć trochę rozrywki i przyjść na mecz. Piłkę robi się dla całej Bydgoszczy.

O trenerze Murawskim

PYTANIE DO INTERNAUTÓW

Co sądzisz o sytuacji Zawiszy? Wypowiedź się na naszym forum. Najciekawsze opinie zamieścimy w papierowym wydaniu naszej gazety.

- To trener z możliwościami. Kiedyś tak samo powiedziałem o Michale Probierzu. Kiedy wybierałem go na trenera wielu pytało się mnie: co robię, że jest za młody i bez doświadczenia. Teraz Michał ma na koncie Puchar i Superpuchar Polski. Widzę w Murawskim błysk. Uważam, że ma dobre relacje z piłkarzami. Wierzę, że będzie miał szczęśliwą rękę.

O intuicji

- Intuicja jest dobra w Toto Lotku, ale nie zawsze to przynosi efekt. Powiem tak: jest takie przysłowie - mądry Polak po szkodzie. Po rozmowach z prezydentem, biznesmenami, stowarzyszeniem i kibicami mogę stwierdzić, że wszyscy chcą dobrej piłki, tylko każdy widzi to troszeczkę inaczej. Uważam, że można znaleźć płaszczyznę porozumienia. Trzeba unormować sytuację i zasady, musi być ład korporacyjny. Jestem przekonany, że finał będzie pozytywny. Byłoby mi przykro, gdy nie doszło do porozumienia. Musimy iść do sukcesu krok po kroku.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kibic piłki
Wysłuchałem relację z konferencji Pana Bońka także na www.itv24.com.pl (20min).Na tej podstawie pare wniosków.
1.W Bydgoszczy nie ma prawdziwych DZIENNIKARZY!!! Od listopada dają sie prowadzic na smyczy przez wladców naszego miasta jak małe pieski!Cały ten czas pisali (o czym Pan Boniek wyrażnie mówi)kim to Pan Boniek nie jest i co robi w Zawiszy.Dla mnie w tym temacie ktoś KŁAMIE lub mąci.Jak można tak podchodzić do tematu.Czy jedynie dla "wierszówki" trzeba opini publicznej przekazywać różne bzdury(gdzie to porozumienie ,które Pan Boniek NIBY miał już podpisać parę tygodni temu czy też Burlik człowiekiem Bońka).WSTYD PANOWIE DZIENNIKARZE. 2. Jeżeli to jest prawdą co mówi Pan Boniek,że dopiero teraz zapoznaje sie z sytuacją ma Zawiszy to JEST TO OGROMNA NADZIEJA NA DOBRE CZASY DLA PIŁKI w Bydgoszczy.Sam Pan Boniek stwierdził,że trzeba rozmawiać z wszystkimi a klub trzeba poprostu kochać!!!!(zupełnie inny poglad niż ludzi z ratusza).3.Ogromnie się cieszę z stwierdzenia Pana Bonka ,że pilką tylko z kibicami i TYLKO na ZAWISZY.4.Moją radość mąci jedynie to czy Pan BONIEK tak rzeczywiście myśli,czy jedynie mówiwszystkim to co by chcieli usłyszeć, ale po tych 50 dniach się przekonamy.
T
Twój stary
Do nana:Czyżby korupcja to sprawa Bońka,a zapomniałeś o pewnym działaczu z Bydgoszczy którecgo zatrzymano na parkingu bo wręczał sedziemu łapówkę za wygrany mecz i z jakiego klubu on był kto wie.Co niektórzy mają krutką pamięć.

osoba ta za ten czyn została pognana i nigdy wiecej na ulicy Gdanskiej go nie zobaczymy!
e
eto
Do nana:Czyżby korupcja to sprawa Bońka,a zapomniałeś o pewnym działaczu z Bydgoszczy którecgo zatrzymano na parkingu bo wręczał sedziemu łapówkę za wygrany mecz i z jakiego klubu on był kto wie.Co niektórzy mają krutką pamięć.
p
prof. Bralczyk
Dlatego muszę się wszystkiemu przyjżeć z bliska.

redaktorze - ale byk ortograficzny - z tego co mi wiadmo to wyraz "przyjrzeć" piszemy przez "rz" - tak samo ujrzeć, przejrzeć się, dojrzeć
R
Rafalski
No i już po Zawiszy . Boniek kiedyś tak jako piłkarz . Ale jako działacz - KORUPCAJA . Gdzie się pokazał to dopiero afera

Oczywiście ty już wszystko wiesz najlepiej
n
nana
No i już po Zawiszy . Boniek kiedyś tak jako piłkarz . Ale jako działacz - KORUPCAJA . Gdzie się pokazał to dopiero afera
N
Nicky
Jako mieszkańca Bydgoszczy bardzo cieszy mnie zainteresowanie Zawiszą Pana Zbiegniewa Bońka. Rodowity bydgoszczanin, wychowanek klubu, postać znana w całej Europie. Uważam, że swoim nazwiskiem Pan Boniek może otworzyć wiele drzwi do poważnych instytucji. Obecnie klub opiera się na pieniądzach z miasta a to za mało aby walczyć o coś więcej niż 2 liga. Potrzeba sponsorów i dużo większych środków. Pan Boniek ma również doświadczenie, a w Zawiszy potrzeba zmian organizacyjnych. Pod tym względem obecna sytacja jest gorsza niż gdy klub prowadziło Stowarzyszenia Piłkarskie 2 lata temu. Mam nadzieję, iż Zibi będzie mógł te zmiany przeprowadzać bez ingerencji Grześkowiaka, przez którego dyletanckie decyzje klub stracił cały sezon. Pozytywanie należy również ocenić, że Pan Boniek już na początku spotkał się z kibicami, bez zgody z którymi nie da się nic zbudować. Martwi mnie natomiast systematyczny upadek pozycji SP Zawisza, które jeszcze rok temu miało bardzo silną markę i słusznie wywalczyło sobie bardzo dobre warunki w spółce. Niestety wraz z odejściem ze stowarzyszenia Pana Bogdana Pultyna i jego zaufanych ludzi SP przestało być partnerem dla wielu podmiotów. Teraz też pewnie nie będzie dla Bońka. Smutne ale teraz niweczone jest to co zyskał Pan Pultyn.Panie Bolesław w dzisiejszych czasach honor i tradycje to za mało aby grać wyżej niż 2liga.Pozycja SP Zawisza jest słaba ponieważ nie ma pieniędzy a bez tego to nic się nie da się zrobić takie prawa biznesu jakim jest piłka nożna na poziomie.Bogdan Pultyn to nawet jak SP nie będzie miało udziałów w spółce w historii Zawiszy zapisany będzie jako człowiek który wyprowadziły Zawiszę z prowincji piłkarskiej !
C
Capello
Zawiszy potrzebny jest spokój a nie żadne awantury czy politykierstwo.Boniek ma być gwarantem że pieniądze od sponsorów czy inwestorów zostaną właściwie spożytkowane w celu budowania piłki nożnej na poziomie w Bydgoszczy.Sytuacja na dzień dzisiejszy jest stabilna organizacyjno-finansowa a jeśli chodzi o stronę sportową potrzebne są jeszcze drobne korekty w składzie do końca okienka transferowego.Po pierwszych meczach ligowych i pucharowym widać od razu że ten zespół jest inaczej prowadzony przez trenera Murawskiego niż to było za Kurasa.Bardzo odważnie wprowadzana jest młodzież do składu czego nie było za Kurasa bo on wolał wychowanków oddawać na wypożyczenia niż się nimi zainteresować.Skutek takiej polityki był widoczny na koniec ubiegłego sezonu czyli brak awansu!
P
Prawdziwy 1946
Ciekawe co się dzieje z panem Glińskim?
B
BolesłaW
Jako mieszkańca Bydgoszczy bardzo cieszy mnie zainteresowanie Zawiszą Pana Zbiegniewa Bońka. Rodowity bydgoszczanin, wychowanek klubu, postać znana w całej Europie. Uważam, że swoim nazwiskiem Pan Boniek może otworzyć wiele drzwi do poważnych instytucji. Obecnie klub opiera się na pieniądzach z miasta a to za mało aby walczyć o coś więcej niż 2 liga. Potrzeba sponsorów i dużo większych środków. Pan Boniek ma również doświadczenie, a w Zawiszy potrzeba zmian organizacyjnych. Pod tym względem obecna sytacja jest gorsza niż gdy klub prowadziło Stowarzyszenia Piłkarskie 2 lata temu. Mam nadzieję, iż Zibi będzie mógł te zmiany przeprowadzać bez ingerencji Grześkowiaka, przez którego dyletanckie decyzje klub stracił cały sezon. Pozytywanie należy również ocenić, że Pan Boniek już na początku spotkał się z kibicami, bez zgody z którymi nie da się nic zbudować. Martwi mnie natomiast systematyczny upadek pozycji SP Zawisza, które jeszcze rok temu miało bardzo silną markę i słusznie wywalczyło sobie bardzo dobre warunki w spółce. Niestety wraz z odejściem ze stowarzyszenia Pana Bogdana Pultyna i jego zaufanych ludzi SP przestało być partnerem dla wielu podmiotów. Teraz też pewnie nie będzie dla Bońka. Smutne ale teraz niweczone jest to co zyskał Pan Pultyn.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska