Do dramatycznych wydarzeń doszło w przybudówce gdzie pomieszkiwał Adam B. Na piętrze w budynku mieszkała pani Krystyna. Znali się. Kobieta wielokrotnie mu pomagała: dożywiała, ubierała. Kat czekał na swoją ofiarę nocą 18 lipca. Ona wracała ze spotkania z koleżankami. Uderzył ją kijem bejsbolowym. Zaciągnął do szałerka. I zgotował piekło, które trwało około półtorej godziny.
- Używał przemocy. Uderzał z dużą siłą pałką, popielniczką, butelką. Wbijał gwoździe - opis czynu cytuje Janusz Borucki, prokurator rejonowy w Świeciu. - Ciągnął za włosy, dusił.
Adam B. zgwałcił też ze szczególnym okrucieństwem panią Krystynę. Kobieta traciła przytomność i odzyskiwała. Oprawcy było mało. Miał ją zostawić w pomieszczeniu i udać się po nóż. W tym czasie zdołała się wydostać z miejsca brutalnej zbrodni i zaalarmować sąsiadów, którzy wezwali pogotowie. 44-letniego zwyrodnialca policja zatrzymała kolejnego dnia. Został tymczasowo aresztowany. Z kolei 68-latka z krytycznym stanie trafiła do szpitala. Miała poważne obrażenia głowy, szyi, klatki piersiowej, barku. Ze szpitala wyszła - choć nie o własnych nogach - a na wózku inwalidzkim gdyż nie była w stanie nawet sama stanąć. Zamieszkała z najbliższą rodziną ponieważ nie dałaby rady samodzielnie funkcjonować. Zmarła po trzech tygodniach. Biegli - jak informował prokurator Borucki - wykluczyli związek przyczynowo - skutkowy pomiędzy zbrodnią a zgonem.
Biegli stwierdzili: częściowo poczytalny
Od momentu zatrzymania Adamowi B. prokuratura postawiła dwa zarzuty: spowodowania średnich uszkodzeń ciała i zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem. Wówczas groziło mu 15 lat więzienia. - Oskarżony przyznaje się tylko do pobicia. Do niczego więcej - mówi prokurator Janusz Borucki.
W trakcie postępowania 44-latek obył półtoramiesięczną obserwację sądowo-psychiatryczną. Opinię wydawali m.in. psychiatra, psycholog, seksuolog. - Biegli stwierdzili, że mężczyzna jest częściowo poczytalny. Ma ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do pokierowania swoim postępowaniem - informuje prokurator.
Na koniec śledztwa zmiana zarzutu ze spowodowania średnich uszkodzeń ciała na usiłowanie zabójstwa
Pozyskanie opinii psychiatrycznej było ostatnim etapem śledztwa. I też na jego końcu prokuratura podsumowując zebrany materiał dowodowy zdecydowała o zmianie zarzutu wobec Adama B. W akcie oskarżenia, który 1 kwietnia został skierowany do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. - 44-latek jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa i zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem w warunkach ograniczonej zdolności do pokierowania swoim postępowaniem i warunkach powrotu do przestępstwa - podsumowuje prokurator Janusz Borucki. - Grozi mu dożywocie.
Adam B. ma areszt do 15 kwietnia. Rodzina pani Krystyny twierdzi, że będzie domagała się dla bestii dożywocia i jest usatysfakcjonowana, że zmieniono wreszcie zarzut na usiłowanie zabójstwa a nie spowodowania średnich uszkodzeń ciała. "Pomorska" o całej sprawie pisała jako pierwsza.
Przypomnijmy, że 44-latek w przeszłości także popełnił najcięższe zbrodnie. Zabił kolegę i zgwałcił inną kobietę. Za te przestępstwa odsiedział w sumie 15 lat. Od wyjścia z więzienia do usiłowania zabójstwa i gwałtu pani Krystyny minęło ... raptem 9 miesięcy.
Brutalna zbrodnia w Michalu pod Grudziądzem. Wbijał gwoździe...

szkolenie wojsko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak mieszka Wiesław Nowobilski z "Nasz nowy dom". Jeszcze niedawno nie zamykał drzwi
- Ogłoszono nową parę prowadzących "DD TVN". Pierwsze reakcje widzów mówią wszystko
- Miszczak upokorzony przez szefostwo Polsatu. "Nie wytrwa do lata"
- Znana piosenkarka z zarzutem prokuratorskim. Grozi jej nawet pół miliona zł grzywny