https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zbrojni i bardzo źli

Adam Lewandowski
Skąd miał broń ten zabójca śląskich  policjantów?
Skąd miał broń ten zabójca śląskich policjantów? Jarosław Pruss
- Mitem jest - mówi Zbigniew Matwiej z Biura Prasowego Komendy Głównej - że dysponują najnowocześniejszą bronią. Wystarczy zobaczyć to, co im odbieramy.

    W ub.r. policja odebrała 2.439 sztuk broni, w tym 494 krótkiej (pistolety, rewolwery), 21 automatycznej, 241 długiej. Reszta to głównie broń ostra przerobiona z gazowej, rzadziej samopały, czyli wyroby domorosłych rusznikarzy oraz "obrzyny" - broń myśliwska z obciętą lufą, a także "wykopaliska" z czasów II wojny światowej.
     W Kujawsko-Pomorskiem, w roku 2001, policjanci zarekwirowali 92 sztuki broni; w 2000 - 87; w pierwszych czterech miesiącach tego roku - 25. Była to głównie broń gazowa przerobiona na ostrą, myśliwska oraz samopały.
     Źródła zaopatrzenia
     
- Bzdurą jest twierdzenie - mówi policjant z Katowic - że w Polsce broń automatyczną Kałasznikowa, czyli KBK AK - oraz wiadro amunicji można kupić na targowisku czy na każdym rogu ulicy. To opowiastki z czasów, gdy wyjeżdżała od nas Armia Czerwona. To prawda, że żołnierze sprzedawali broń, ale głównie były to stare zużyte TT-ki. "Kałachy" bardzo rzadko wpadają w nasze ręce.
     Sprawdziliśmy w Komendzie Głównej - wśród broni odebranej bandytom owe KBK AK należą do rzadkości, najwięcej jest właśnie popularnych sześciostrzałowych TT-ek. Zdaniem policjantów - lwia część nielegalnej broni trafia do nas przez dziurawe granice. I to wcale nie te wschodnie. Najwięcej przemyca się z Czech i Słowacji. Sporo jest czeskich pistoletów CZ. Znany z amerykańskich filmów pistolet Magnum zdarza się niezmiernie rzadko. "Lewatywa", rzekomy boss bydgoskich przestępców, w chwili zatrzymania go, miał przy sobie izraelski pistolet "jerycho".
     Kolejnym źródłem zaopatrzenia świata przestępczego są włamania i kradzieże. Przedwczoraj w Grudziądzu z mieszkania biznesmena złodzieje wynieśli pistolet beretta i dwa magazynki ostrej amunicji. Zdarza się, że ginie z prywatnych mieszkań broń myśliwska. Stąd sporo obrzynów. Niedawno w autoszrocie w podbydgoskim Osielsku policjanci znaleźli sztucer z celownikiem optycznym, bardzo groźny w rękach snajpera. Zdarzają się też włamania do jednostek wojskowych.
     - Twierdzenie, że bandyci są uzbrojeni po zęby, jest również dużą przesadą - zapewnia Zbigniew Matwiej z Komendy Głównej. Ale strzelają coraz częściej. Również do policjantów.
     Zginęli na służbie
     
W miniony poniedziałek w kawiarence internetowej w Czechowicach-Dziedzicach zginęli dwaj policjanci, uzbrojeni w stare sześciostrzałowe pistolety P-64, bandyci strzelali do nich z MAG-a, nie najnowszego produktu radomskiego "Łucznika", ale kilkunastostrzałowego, oraz z CZ-ki produkcji czeskiej (17 pocisków w magazynku). - Dostaliśmy już nową dostawę ponad stu najnowocześniejszych radomskich Walterów - usłyszeliśmy wczoraj w biurze prasowym Komendy Wojewódzkiej w Katowicach. - W pierwszej kolejności otrzymają je służby kryminalne.
     W kryminalnym pracowali policjanci zastrzeleni w kawiarence. Po tym, jak pod Nadarzynem w obronie TIR-a zginął funkcjonariusz trafiony przez bandytów z broni automatycznej (on miał tylko P-64), policja otrzymuje sukcesywnie Waltery, łącznie ma ich dostać 100 tysięcy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska