Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdani na własny nos

Beata Korzeniewska
- Mogę gwarantować, że zakład, który produkuje wyroby mięsne na terenie pow. toruńskiego i wprowadza je do marketów, w przypadku tzw. zwrotów nie ma możliwości ich powtórnego wykorzystania i wprowadzenia do produkcji. - zapewnia Dorota Stankiewicz, powiatowy lekarz weterynarii w Toruniu.

     Po aferze w starachowickim Constarze powiało grozą. Towary firmy znikają z marketów, a przerażeni konsumenci zastanawiają się czy do podobnych praktyk nie dochodzi w innych przetwórniach mięsa.
     - W naszym regionie takich zakładów jest 14 - mówi Dorota Stankiewicz. - I ubój i przetwórstwo jest pod naszym stałym nadzorem. Tylko dwa z wymienionych mają kwalifikacje do handlu. Natomiast tylko jeden - duży zakład drobiarski__umieszcza swoje produkty w marketach.
     Kontrole unijne
     
Ostatnią szczegółową kontrolę przeprowadzono we wszystkich w lutym. - Zrobiliśmy to w związku z kontrolami unijnym dotyczącymi utylizacji - mówi Stankiewicz. - Przyjrzeliśmy się postępowaniu właściciela z odpadami, czyli z surowcem, który nie jest przeznaczony do spożycia przez ludzi. Dopatrzyliśmy się drobnych uchybień dotyczących jedynie dokumentacji.
     _Kontrolerzy wzięli pod lupę również i te podmioty, które odbierają odpady. - _Są to hodowle psów czy lisów
- tłumaczy Dorota Stankiewicz. - Obecnie, na polecenie wojewódzkiego lekarza weterynarii, jesteśmy w trakcie dodatkowych kontroli. Jednak już teraz mogę powiedzieć, że na teren zakładu nie trafiają zwroty z marketów. Składowane są w oddzielnie wydzielonym pomieszczeniu i mamy dowody na to, że podlegają utylizacji. W tej chwili dokładnie przyglądamy się dokumentacji.
     **_Z zaskoczenia?
     Inspektorzy zapewniają, że nie zapowiadają swoich wizyt. -
Robimy to tylko w sytuacjach tych kontroli, które dotyczą zmian strukturalnych i wymagają podpisania protokołów kontrolnych przez właściciela - podkreśla Stankiewicz. Sprawdzono każdy etap - od momentu przyjęcia surowca do momentu wstawienia go na półkę. - _Dużą wagę przywiązujemy do higieny pracy i stanu sanitarnego zakładu - mówi Stankiewicz.
     Nad jakością produktów, które znajdziemy w toruńskich marketach i hurtowniach mięsa czuwa sanepid. Niestety, nikt nie może zagwarantować nam, że kiełbasa, którą ściągniemy ze sklepowej półki jest 100-procentowo świeża. - Nie jesteśmy w stanie sprawdzić każdego produktu, dlatego__najlepszym kontrolerem jest dla nas klient - mówi Wiesława Glazik z działu żywności toruńskiego sanepidu. - Niemal każdą kontrolę przeprowadzamy z zaskoczenia i zdarza się, że znajdujemy produkty o przekroczonym terminie przydatności do spożycia.
     **_Lepiej zapłacić
     Tymczasem właścicielom sklepów i tak bardziej opłaca się płacić niskie grzywny niż sztywno dostosowywać się do nakazów inspektorów.
     Zresztą ci ostatni dość otwarcie przyznają, że praktyki podobne do tych w Constarze mogą zdarzać się także w innych firmach. -
Sadzę, że niektóre hurtownie mięsa stosują je nawet codziennie _- twierdzi jeden z toruńskich inspektorów. - _Nigdy nie kupuj mięsa w dużych sklepach. Najpewniejsze są te małe i sprawdzone, z własną ubojnią. Na mięsne zakupy jeżdżę wyłącznie do Lubicza.
     **_Sprawdź zanim kupisz
     Klienci sklepów, którzy zauważą nieświeży towar proszeni są o kontakt ze stacją sanepidu pod nr tel.
658 62 44**. Mogą też udać się bezpośrednio do laboratorium sanepidu, które mieści się przy ul. Kopernika.
     Fot. LECH KAMIŃSKI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska