Propozycja dla miłośników kina Olivera Stone'a (reżysera i producenta znanego m.in. z obrazów: "Męska gra", "Droga przez piekło", "Urodzony czwartego lipca" czy "JFK"). Jeszcze raz przypomnijmy sobie tragiczne wydarzenia z 11 września 2001 roku. Tamte wydarzenia nadal wzbudzają emocje u niemal wszystkich ludzi.
Tym razem powtórkę z dramatu zobaczymy na dużym ekranie w Multikinie.
Ludzie pod gruzami
"World Trade Centre" to obraz oparty na prawdziwych wydarzeniach. Pomysł na film narodził się, gdy producentka, Debra Hill, przeczytała artykuł o dwóch dzielnych policjantach, którzy uczestniczyli w tragedii z 11 września - McLoughlinie i Jimeno.
Spotkała się z nimi, a oni opowiedzieli jej o swoich dramatycznych przeżyciach. Chciała, żeby ludzie poznali ich historię. "World Trade Center" był ostatnim w karierze Hill; po długiej walce z nowotworem w ubiegłym roku przegrała z rakiem.
Kilka miesięcy później powstał film.
To opowieść o próbach wydobycia z ruin WTC dwóch pracowników agencji Port Authority, do jakiej należały budynki World Trade Center. Ekipa z centralnego Manhattanu pojechała do World Trade Center. Wśród pięciu ludzi znajdowali się John McLoughlin i Will Jimeno. Weszli do środka budynków i zostali uwięzieni pod gruzami w momencie, gdy zawaliły się wieże.
Nadzieja na życie
Zdarzył się jednak cud: McLoughlin i Jimeno uszli z życiem. Zostali uwięzieni pod betonowymi płytami, połamanymi rurami, kilka metrów pod gruzami. Nie mieli kontaktu z ratownikami z zewnątrz. Nie widzieli się, ale obaj słyszeli nawzajem, że kolega przeżył. To dało im siły i nadzieję, że uda się wyjść z tego cało.
Przez dwanaście godzin po tragedii nawzajem utrzymywali się przy życiu - opowiadając sobie o żonach, dzieciach, pracy w policji, niespełnionych marzeniach i rozczarowaniach. Bohaterowie żałują, że nie byli tacy, jak chcieli dla swoich najbliższych i przed zbliżającą się śmiercią proszą, by ktoś tylko przekazał ich rodzinom, jak bardzo ich kochali. Kiedy ratownicy uratują mężczyzn? Dowiedzą się ci, którzy wybiorą się do Multikina.
Gwiazdorska obsada
A na film warto się wybrać nie tylko ze względu na jego fabułę, ale też... gwiazdorską obsadę aktorską. Nicolas Cage (ma na koncie role m.in. w filmach: "Zostawić Las Vegas", "Ciemna strona życia", "Arizona Junior", "Pan życia i śmierci") gra tutaj sierżanta Johna McLoughlina. Rob Armstrong występuje jako National Guardsman. Maria Bello gra panią McLoughlin.
Pieniądze dla fundacji
"World Trade Center" Olivera Stone'a to hołd złożony policjantom, strażakom i innym służbom Nowego Jorku, którzy pamiętnego 11 września ryzykowali życie, by ratować innych. Rodziny ofiar zamachów skrytykowały Olivera Stone'a przy okazji premiery "World Trade Center". Reżyser postanowił więc przekazać dziesięć procent zysków z pięciu pierwszych dni wyświetlania filmu. Pieniądze wspomogą fundacje wspierające ofiary katastrofy. Połowa pieniędzy trafi do organizacji World Trade Center Memorial Foundation. Reszta zostanie podzielona między organizacje charytatywne.
Sam Stone podkreśla, że "World Trade Center" nie jest filmem politycznym, lecz historią o przeciętnym człowieku, który ocierając się o śmierć robi rachunek sumienia. I taką właśnie zwykłą historię warto obejrzeć.
"World Trade Center"
dramat USA, rok prod. 2006, reż. Oliver Stone wyst. Nicolas Cage, Maria Bello, Michael Pena, Maggie Gyllenhaal