Zdjęcie Marszałka było jak talizman

Jan Stoppel nigdy by nie pomyślał, że zdjęcie Józefa Piłsudskiego odegra tak ważną rolę w jego życiu. Towarzyszyło mu podczas walk w Afryce i Europie. - Było jak talizman. W 1945 roku tata cały i zdrowy wrócił z wojny do Bydgoszczy - mówi syn.

Gdy 12 maja 1935 roku zmarł Marszałek Józef Piłsudski, Jan Stoppel był kilkunastoletnim chłopakiem. Jako niepełnoletni trafił do wojska.

Przeczytaj również: Brodnica. Tablica poświęcona Józefowi Piłsudskiemu przeleżała w ukryciu przez ponad siedemdziesiąt lat - pod piecem

Już kilka dni po śmieci Piłsudskiego tłumy Polaków z całego kraju, w tym także z Bydgoszczy, ciągnęły na Wawel, by oddać hołd zmarłemu. Jego ciało było wystawione w krypcie św. Leonarda.

- Nie wiem, kto wykonał tę fotografię, którą dziś pokazuję Czytelnikom "Albumu bydgoskiego" (powyżej - dop. red.). Wiem, że tata zawsze nosił ją ze sobą. Był to jego talizman. Jeszcze przed wojną ojciec wrócił do cywila. W 1941 roku został przymusowo wcielony do armii niemieckiej. Służył w Afrika Korps. Udało mu się uciec i przejść na stronę aliantów. W 1945 roku wrócił do Bydgoszczy cały i zdrowy. W naszym rodzinnym domu Marszałek był darzony ogromnym szacunkiem. To on czuwał nad tatą, gdy podczas wojny los zsyłał go na różne fronty walk - opowiada pan Jan Stoppel, syna Jana.

Dodaje, że jego ojciec zmarł w 1952 roku. Jedną z pamiątek odziedziczonych po ojcu jest właśnie to bezcenne zdjęcie. - Gdy w 1952 roku pokazałem je w szkole jednej z nauczycielek, pogłaskała mnie po głowie i powiedziała: - Kochany, schowaj to zdjęcie jak najszybciej. Nadejdą kiedyś czasy, że jeszcze będziesz mógł je pokazywać - opowiada.

I miała rację. Kilka dni temu pan Jan przekazał fotografię do Izby Pamięci Marszałka Józefa Piłsudskiego w Klubie "Arka" BSM przy ul. M. Konopnickiej 24 a. W izbie można m. in. obejrzeć fotografie i dokumentalne filmy o Marszałku, posłuchać nagrań z jego oryginalnym głosem oraz pieśni patriotycznych.

Zobacz też: Izba pełna pamięci o marszałku Piłsudskim - otwarta [wideo]

W 1927 r. Piłsudskiego udekorowano Orderem Białej Róży
(fot. ze zbiorów Józefa Wróblewskiego)

Szacunek Marszałkowi oddawali także państwo Woźniakowscy. - Z moim bratem Andrzejem, który dziś mieszka w Sopocie, pamiętamy, że w domu dziadków wisiał portret Józefa Piłsudskiego. Nasza mamusia Łucja, po mężu Wróblewska, należała do tych Polaków, którzy po śmierci Marszałka jechali na Sowiniec, by sypać mu kopiec. Mam w albumie zdjęcia, na których widać, jak mam trzyma taczkę wypełnioną piaskiem. Natomiast dziś chciałbym pokazać fotografię wykonaną 20 grudnia 1927 roku. Zrobiono ją w Belwederze po dekoracji Piłsudskiego Orderem Białej Róży. Wśród dygnitarzy jest między innymi finlandzki minister Prokore - opowiada pan Józef Wróblewski.

Byli Państwo na Wawelu, by oddać hołd Marszałkowi? A może sypali mu kopiec na Sowińcu? Czekamy na opowieści i zdjęcia.

Wiadomości z Bydgoszczy