Policjanci z Bydgoszczy dostali zgłoszenie w sobotę (26 grudnia) około godz. 22.00
Okazało się, że 79-letnia kobieta niecałe cztery godziny wcześniej opuściła mieszkanie wnuka i udała się do swojego domu na Błoniu. Tam jednak nie dotarła. Policjanci wiedzieli, że zaginiona jechała autobusem linii 52. Sprawdzili tę trasę, ale bez rezultatu.
Około godz. 3.00 w nocy dostali jednak sygnał, że w rejonie ul. Stawowej ktoś woła o pomoc. W okolicy stawu, który znajduje się w tym miejscu, policjanci usłyszeli wołanie. Kobieta wzywała pomocy. Mundurowi podbiegli i zobaczyli, że 3 metry od brzegu z wody wystaje głowa kobiety. Natychmiast wyciągnęli przemarzniętą seniorkę na brzeg i wezwali pomoc. Kobieta trafiła do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak się okazało, była to zaginiona 79-latka. Najprawdopodobniej chciała skrócić sobie drogę do domu. Zrobiła to jednak tak pechowo, że wpadła do stawu. Na szczęście ktoś usłyszał wołanie o pomoc i powiadomił policjantów.