Żeby cichy zabójca nie miał ofiar

Strażacy od kilku lat prowadzą szeroką kampanię informacyjną i szereg działań profilaktycznych. Są pozytywne rezultaty widoczne w statystykach. W 2010 roku w kraju było 5,6 tys. zdarzeń związanych z tlenkiem węgla. Życie straciło przynajmniej 111 osób. W ubiegłym roku zdarzeń było 3,8 tys. i 50 ofiar śmiertelnych. - Może być tak, że więcej, ponieważ zdarza się, że osoba zatruta tlenkiem zostaje zabrana do szpitala, umiera po kilku dniach, a w naszych statystykach zostaje jako poszkodowana - mówi rzecznik PSP w Golubiu-Dobrzyniu Karol Cachnij.

Strażacy z Golubia-Dobrzynia włączają się w profilaktyczną akcję. W piątek zorganizowali naradę m.in. dla zarządców i właścicieli nieruchomości, przedstawicieli urzędów, instytucji. Podjęto dyskusję na temat bezpiecznego użytkowania budynków.

Znaczenie najpopularniejszych imion. Zobacz koniecznie!

Narada została poświęcona m.in. zatruciom tlenkiem węgla. - Zdarza się, że odbieramy zgłoszenia, że ktoś czuje tlenek węgla. To jednak niemożliwe. Czujemy dymy, natomiast tlenek węgla zwany czadem jest bezwonny i bezbarwny, dlatego trudny do wykrycia. Nazywany cichym zabójcą. Powstaje m.in. przy niepełnym spalaniu paliw, ale także plastiku, gdy brakuje tlenu. Szczególnie jest niebezpieczny w szczelnych pomieszczeniach i tam, gdzie jest kiepska wentylacja. Czad dostaje się do organizmu przez układ oddechowy. Jeśli doszło do zatrucia, pierwszą pomocą jest zapewnienie poszkodowanemu dostępu do świeżego powietrza – wyjaśnia Karol Cachnij.

W naszym powiecie na szczęście nie było ofiar śmiertelnych, jeśli chodzi o czad. Zdarzały się jednak podtrucia. W ubiegłym roku potwierdzono 8 zdarzeń związanych z występowaniem tlenku węgla w naszym powiecie. Największe stężenie stwierdzono w budynku przy ul. Plac 700-lecia w Ko-walewie. W tym roku były dwa takie przypadki. Oba w Go-lubiu-Dobrzyniu. Maleje też liczba pożarów sadzy w kominie – w ubiegłym roku było 19 zdarzeń, w tym 9. Zdarzały się w budynkach mieszkalnych, ale także w szkole.
Podczas narady przypomniano o zasadach bezpiecznego użytkowania budynków. Gdy są one ogrzewane paliwami stałymi należy czyścić przewody dymowe co 3 miesiące, w przypadku paliw płynnych – co pół roku. Wentylacje sprawdzamy raz w roku.

- W przypadku pożarów ubezpieczyciele naprawdę weryfikują czy czyszczenia i przeglądy były robione. Gdy brakuje dokumentów, mogą odmówić wypłaty odszkodowania – dodaje Karol Cachnij.

Na naradzie rozmawiano także o paleniu w piecach. Okazuje się, ze nawet gdy czuć i widać, że palone są plastiki, służbom porządkowym brakuje uprawnień, by wkroczyć na posesje.