Chodzi też o to, aby dzieci nauczyć wyobraźni i zdolności przewidzenia, jaki manewr chce wykonać inny kierowca.
- Taka edukacja jest niezbędna - nie ma wątpliwości Grzegorz Kalinowski z grudziądzkiej drogówki.
Nauka nie może być jednak nudna, bo dzieci nic na tym nie zyskają. Dlatego w miasteczku w Grudziądzu nacisk będzie położony na praktykę, czyli na rower i śmigamy w "miejskim gąszczu".
- Nauka przez zabawę i pogadanki. Ale krótkie i żywe. Bez wykładów - wyjaśnia Marek Staszczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu.
Co najważniejsze, zajęcia mają być bezpłatne. W miasteczku również będą się odbywać egzaminy na kartę rowerową.
Brakuje pieniędzy
Plan jest taki, aby powstało ono przy ul. Waryńskiego, zaraz obok oddziału WORD-u w Grudziądzu. Ma zostać urządzone na działce, w której udziały posiada samorząd. W przyszłym tygodniu radni zdecydują, czy wydzierżawić tę ziemię WORD-owi.
- Byłby to krok w dobrym kierunku - nie ukrywa dyrektor Staszczyk.
Nie ukrywa też, że w tym momencie brakuje pieniędzy na urządzenie i utrzymanie miasteczka. A sama budowa może pochłonąć nawet pół miliona złotych.
- Dlatego nie jestem w stanie jeszcze powiedzieć, kiedy ta inwestycja zostanie zrealizowana - dodaje Staszczyk.
Możliwe, że nastąpi to dopiero w 2015 roku. Grudziądzkie miasteczko ma działać na wzór toruńskiego Centrum Edukacji Komunikacyjnej.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje